Podróż Na Księżyc

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) :( :o :szok: :? 8) :lol: :x :P :marzy: ;) :| :mrgreen: :mur: :gugu: :obraza: :ble: :niesmialy: :buhaha: :tajemniczy: :plask:

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Podróż Na Księżyc

autor: April » sob 15 maja 2010, 11:20

Wielkie dzięki :)

Jak przejdę grę, pewnie i tak będzie mnie korciło by zbadać inne możliwości, ale na razie nie chciałam zaczynać od nowa.

autor: Madzius888 » czw 13 maja 2010, 10:49

Graj dalej, sprawa wyjaśni się później w... trochę inny sposób :)

autor: April » śr 12 maja 2010, 16:25

Hej,
mam taki problem, przez przypadek na początku gry spaliłam list od Daiany, teraz po pogawędce z przywódcą kosmitów dowiedziałam się że muszę du końca wyjaśnić zagadkę śmierci przyjaciół. Czy to oznacza, że muszę cofnąć się do początku gry, czy ujdzie mi to na sucho i mogę grać dalej?

autor: Elum » śr 01 sie 2007, 15:36

aegnor pisze:Ja zamierzałem napisać o potasie, ale przeczytałem Twojego posta i uznałem, że coś mi się pomyliło. Więc poprawiłem na chloran. :D
Sprawdziłem jeszcze raz wszystkie kombinacje. Wychodzi na to, że do powrotu na Ziemię potrzebne są "Potas" i "Chloran potasu" lub "Potas" i "Preparat tlenowy Brozludjak'a" (substytut chloranu). Pierwszy oczyszcza powietrze (pochłania dwutlenek węgla?) drugi produkuje tlen.

Reszta przedmiotów jest całkowicie zbędna.
kassiopestka pisze:wiec pomyslalam o tym iluminatorze, choc jego, jak sie nie zakryje pokrywa, to Michel chyba w ogole nie chce odleciec...
Odlatuje, ale zaraz po starcie ginie.

Nawiasem mówiąc można też wysłać na Ziemię kapsułę bez Michela. Wtedy nie ma znaczenia (no, może tylko dla koguta), czy rozerwie ją przy starcie i czy będzie brakować tlenu. :gugu:

BTW, przed ostatecznym powrotem na Ziemię zaopatrzyłem się w "Najświętszą sztuczą szczękę Selenosa Pierwszego" i z uśmiechem sadysty poszedłem się pożegać ze wszystkimi księżycowymi kumplami. :lol:

autor: kassiopestka » śr 01 sie 2007, 10:52

No, sorki za ten chloran, po prostu z uzupelnianiem poziomu tlenu mialam do czynienia tylko na poczatku gry, a wtedy ewidentnie byl chloran. Potem ledwo wyladowalam na Ksiezycu, stworzylam sobie potas sama i zapomnialam o nim :P , patrzylam tez na sama koncowke poradnika dotyczaca czynnosci przy odlocie, wiec pomyslalam o tym iluminatorze, choc jego, jak sie nie zakryje pokrywa, to Michel chyba w ogole nie chce odleciec... ale tez nie recze za to glowa, bo w gre gralam rok temu.

Tak, mozna zdobyc 999 punktow, az tyle mi sie nie udalo, ale zabraklo mi doslownie kilku, kiedys, jak znajde czas, przejde to raz jeszcze i wylapie ile punktow za co... :mrgreen:

generalnie jest zasada probowania wszystkich mozliwych kombinacji, z tego, co pamietam, mozna:
skrzyzowac ziemska winorosl z tymi blekitnymi bablami, co rosna przy skale,
wyhodowac bawelne, jak ci z Ziemi przysla jakies tam probki, bawelna plus kwas azotowy daje bawełne strzelnicza, ktorej mozna uzyc zamiast prochu z naboi czy beczki,
mozna odkryc obraz pod obrazem,
przetkac muszle kwasem i miec instrument porozumiewania sie z ksiezycowa fauna i flora i z wlasnym kogutem,
mozna Wygnancow przyprowadzic na koniec do stajni,
za to wszystko sa punkty, choc nie sa to czynnosci niezbedne do ukonczenia gry :)

autor: aegnor » śr 01 sie 2007, 08:22

Elum pisze:No właśnie. Potas, a nie chloran.
Ja zamierzałem napisać o potasie, ale przeczytałem Twojego posta i uznałem, że coś mi się pomyliło. Więc poprawiłem na chloran. :D
Elum pisze:Skończyłem z wynikiem 956. 8)
Gratuluję. :)

autor: Elum » śr 01 sie 2007, 08:03

kassiopestka pisze:dokladnie, mozna zebrac max 999 punktow
Poważnie? Nie nabierasz mnie? ;)
kassiopestka pisze:Ale powiedz, wystarczy, po prostu ze masz ten potas przy sobie, czy gdzies go trzeba zainstalowac?
Wystarczy mieć go przy sobie.

autor: kassiopestka » wt 31 lip 2007, 23:47

dokladnie, mozna zebrac max 999 punktow

co do potasu, swietnie, ze Kajamira o nim pomyslala, przyznaje w ogole mi to nie przyszlo do glowy, bo zaraz na poczatku pobytu, wyodrebnilam sobie potas, podgrzewajac rafie ksiezycowa, to samo zreszta dzieje sie w przypadku ziemskiej, a nawet znalezionej galezi

Ale powiedz, wystarczy, po prostu ze masz ten potas przy sobie, czy gdzies go trzeba zainstalowac?

autor: kajamira » wt 31 lip 2007, 23:43

nie rozwiązałeś w takim razie wszystkich zadań ;)
osiągnęłam trochę lepszy wynik :)

autor: Elum » wt 31 lip 2007, 23:30

Dzięki za rady i wsparcie. Niestety wciąż tkwię w tym samym miejscu. :(
kajamira pisze:musisz mieć potas- masz go- włóż go do tego pojemnika i ustaw odpowiednio
Chyba właśnie w tym tkwi problem. Trzeba umieścić potas (lub zamiennik) w pojemniku.

EDIT:
No właśnie. Potas, a nie chloran. Coś mnie tknęło i zamówiłem sobie z Ziemi zapas świeżutkiego potasu. Zadziałało. :)

Skończyłem z wynikiem 956. 8)

autor: kajamira » wt 31 lip 2007, 19:20

z tego , co pamiętam- ale mogę się mylić- musisz mieć potas- masz go- włóż go do tego pojemnika i ustaw odpowiednio

autor: aegnor » wt 31 lip 2007, 19:08

Może masz za mały zapas chloranu?

autor: kassiopestka » wt 31 lip 2007, 18:58

Powiem Ci, ze przeczytalam 2/3 wlasnego poradnika (strasznie dawno w to gralam) i mam 2 - wcale nie wiem, czy dobre - koncepcje. Byc moze nie przykreciles na iluminatorze tarczy ochronnej:

"... I już po chwili Twój bohater z komory zapłonu dostaje się do kapsuły, by poczynić niezbędne przed drogą przygotowania. Napełnia prochem (beczka plus klucz nastawny lub naboje plus nóż) jedną z rakiet i wsadza obie na miejsce obok włazu. Na iluminatorze przymocowuje tarczę ochronną, nakłada po bokach śrubki i przykręca je kluczem. Przy okazji odbywa pogawędkę z kogutem, któremu spieszno już powrócić do domu."

albo moze sprobuj poprawic zawartosc tlenu w pomieszczeniu metoda stosowana podczas podrozy na Ksiezyc:

"... Michel kieruje się teraz stronę umywalki. Tam, po prawej, otwiera i odsuwa naczynie znad palnika, nasypuje do niego chloranu i ponownie ustawia je na miejscu. Jeśli chcesz, możesz kazać mu podkręcić ogień, wówczas poziom tlenu wzrośnie szybciej i po chwili Twój bohater jest uratowany (czynność tę trzeba będzie powtarzać co jakiś czas). Przypomnij mu jednak za moment o zmniejszeniu płomienia, inaczej źle się poczuje z powodu nadmiaru tlenu i wzrastającej temperatury w pomieszczeniu."

wiecej pomyslow brak... :( ratuje Cie jeszcze przeczytanie jakiej solki od poczatku do konca (wspolczuje), moze wpadniesz na cos, co przegapiles...

powodzonka :)

autor: Elum » wt 31 lip 2007, 17:57

Padam na twarz, jestem na skraju wyczerpania nerwowego. Utknąłem praktycznie na napisach końcowych.

Wsiadam do kapsuły, zamykam właz, startuję i... zawsze to samo. Duszę się, bo nie wiem jak oczyścić powietrze w kapsule. Mam przy sobie "Chloran potasu" i "Preparat tlenowy Brozludjak'a". Pomóżcie, bo mi się powoli życia kończą.

autor: aegnor » wt 12 cze 2007, 09:49

kassiopestka pisze:a to odtworzenie zdarzen w kapsule to po zebraniu wszystkich kart czy jakis inny sposob??
Po wszystkich zebraniu kart, narrator stwierdza wtedy coś w rodzaju "Michel Ardan zakończył dochodzenie".

Na górę