W sensie kolorystyki? Gra wygląda tak, jakby ktoś przez pomyłkę ustawił nasycenie kolorów na maksimum. A może to problem złego doboru kolorów? Słabo znam się na kolorach, ale widzę wyraźnie. Jest plastikowo, postacie wyglądają jak manekiny z wystawy. Oryginalny Gabriel Knight po dwudziestu latach od premiery prezentuje się bez porównania lepiej od tego nieszczęsnego remake'u.
Obawiam się, że pozostałe elementy gry będą w podobny sposób "udoskonalone". Skoro nagrywane są od nowa głosy postaci to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przy okazji "poprawić" dialogi i siłą rozpędu "dopracować" zagadki. Naturalnie hinty/podpowiedzi, achievementy/osiągnięcia będą dodane na sto procent. Nie widzę innej możliwości.
Szkoda, że kolejna kultowa gra jest w tak bezwzględny sposób masakrowana (ostatnio - Abe's Oddysee). Strach pomyśleć, która będzie następna. Nikt jeszcze nie wpadł na pomysł zrobienia remake'ów Black Dahlii, Blade Runnera (od Westwood), pierwszej części Simon the Sorcerer, pierwszego Discworlda itd. Myślę, że to kwestia czasu.
