Czy Dragon's Lair jest dobry? Cóż, zdania są podzielone. Nie ma natomiast wątpliwości co do tego, że w swoim czasie był przełomowy. Wysokobudżetowy film interaktywny w 1983 roku, gdy najlepsze gry komputerowe wyglądały mniej więcej tak, po prostu musiał robić wrażenie. A ponieważ każdy chciał mieć w domu własny egzemplarz, Dragon's Lair od lat 80-tych konwertowano na wszelkie platformy. Nawet na Amigę 500.
Współautorzy sukcesu Dragon's Lair - Don Bluth, Gary Goldman i Rick Dyer - około 1985 roku wycofali się z branży gier. Don Bluth i Gary Goldman skupili się na produkcji filmowej, Rick Dyer po nieudanym debiucie konsoli Halcyon... zajął się handlem nieruchomościami. Bluth i Goldman tworzyli wspólnie do końca lat 90-tych. Ich ostatnim filmem był Titan: Nowa Ziemia, na którym wytwórnia 20th Century Fox straciła podobno 100 milionów dolarów.
Od tamtych tragicznych wydarzeń minęło już piętnaście lat. Ale choć moda na klasyczną animację nie wraca, Bluth i Goldman postanowili wrócić z kinową adaptacją Dragon's Lair. Październikowo-listopadowy Kickstarter miał pomóc w realizacji kilkuminutowego teasera, który miałby zachęcić inwestorów z Hollywood do wyłożenia 70 milionów dolarów na produkcję całego filmu. Nie wyszło. Ale to jeszcze nie koniec. W grudniu Dragon's Lair będzie zbierać od nowa. Tym razem na Indiegogo.
Nowinkował Elum
Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky