Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky

Awatar użytkownika
Redakcja
Site Admin
Posty: 390
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 17:26
Kontakt:

[30.06.17] Kinoautomat ma 50 lat

Post autor: Redakcja »

Colossal Cave Adventure. Przyjmuje się, że to od niej wszystko się zaczęło. I że to dzięki niej powstał Zork, a następnie King's Quest. Na pewno po części przez nią gry przygodowe do dziś nazywa się "grami przygodowymi" (choć określenie "gra fabularna" pasowałoby o wiele lepiej). Ale czy Colossal Cave Adventure rzeczywiście była tą pierwszą przygodówką? To zależy. Faktem jest, że ich wynalezienie przypisuje się Amerykanom trochę niesłusznie, bowiem pierwsza próba stworzenia przygodówki miała miejsce w... Czechosłowacji. Na długo zanim na pomysł wykorzystywania nowoczesnych technologii do tworzenia interaktywnych książek czy filmów wpadli Will Crowther, Rick Dyer, Ken i Roberta Williams. I David Lynch.

Kinoautomat: Człowiek i jego dom, według pomysłu i w reżyserii Raduza Cincery, miał premierę dokładnie 50 lat temu, na wystawie Expo 1967 w Montrealu. Nigdy wcześniej nie było filmu, w którym widzowie mogliby kierować losami głównego bohatera. Oczywiście interakcja ta była wówczas bardzo symboliczna, by nie rzec - prymitywna. Ponieważ film wyświetlany był tylko w salach kinowych, widzowie decydowali wspólnie, większością głosów. Co więcej, film skonstruowany jest w taki sposób, że bez względu na wybór ścieżki, zawsze kończy się tak samo. W gruncie rzeczy Kinoautomat składa się z dwóch równoległych/zsynchronizowanych filmów, zbiegających się w punktach wyboru. Niby niewiele, ale to pozwoliło pokazać całość również w... telewizji. W latach dziewięćdziesiątych oba filmy wyemitowane zostały równolegle w pierwszym i drugim programie telewizji czeskiej. Po raz pierwszy widzowie mieli okazję doświadczyć Kinoautomatu tak, jak trzy dekady wcześniej wymyślił to sobie autor - w kluczowych momentach po prostu zmieniając kanał za pomocą pilota.

W 2008 roku, prawie dekadę po śmierci Raduza Cincery, Kinoautomat wydany został w wersji DVD. O przeniesienie filmu na nośnik cyfrowy przez lata starała się m.in. jego córka. Dzięki temu pierwszy w historii film interaktywny, dostępny wcześniej w nielicznych/niekompletnych kopiach analogowych, ma szansę przetrwać. Przynajmniej przez kolejne 50 lat.

Obrazek

Elum
Awatar użytkownika
Fitz
Posty: 174
Rejestracja: sob 09 lut 2013, 20:30
Kontakt:

Re: [30.06.17] Kinoautomat ma 50 lat

Post autor: Fitz »

Słyszałem o czymś takim, ale nie wiedziałem, jaki to konkretnie tytuł. Ciekawa rzecz - a metoda adaptacji tego na telewizję tyleż prosta, co genialna. Na youtube też chyba coś takiego by - przynajmniej technicznie - wypaliło.
Awatar użytkownika
Elum
Posty: 2535
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 18:52
Lokalizacja: Schwientochlowitz

Re: [30.06.17] Kinoautomat ma 50 lat

Post autor: Elum »

Youtube to jedna z opcji. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby właściciele praw do filmu dogadali się np. z Netflixem lub czymś netflixopodobnym. Netflix ostatnio zaczyna się trochę interesować interaktywnymi filmami, więc Kinoautomat pasowałby tam idealnie.
Awatar użytkownika
tetelo
Posty: 1028
Rejestracja: czw 10 mar 2005, 12:35
Lokalizacja: Adrianopolis
Kontakt:

Re: [30.06.17] Kinoautomat ma 50 lat

Post autor: tetelo »

Przy okazji, bo od biedy można to uznać za sposób uczczenia rocznicy, na platformach cyfrowych ukazał się wreszcie "kinoautomat" sprzed 20 lat pt. Tender Loving Care - krzyżówka interaktywnego filmu z testem psychologicznym.
Zasugerowałabym coś Elumowi, ale nie jestem pewna, czy technicznie da się zrobić polskie napisy do filmu bez napisów...
Awatar użytkownika
Elum
Posty: 2535
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 18:52
Lokalizacja: Schwientochlowitz

Re: [30.06.17] Kinoautomat ma 50 lat

Post autor: Elum »

Czyżby TLC Ci się spodobał? :tajemniczy:

Co do kwestii technicznych. Zgaduję, że TLC składa się prawie wyłącznie z plików wideo (zdaje się, że była m.in. wersja współpracująca z odtwarzaczami DVD), więc może dałoby się w miarę łatwo "wmontować" napisy bezpośrednio w te pliki. Albo może wystarczyłoby "nałożyć" je na podobnej zasadzie, jak robi się z napisami do nieinteraktywnych filmów? W każdym razie na pewno byłoby to prostsze niż np. w przypadku Blade Runnera. :P
Awatar użytkownika
tetelo
Posty: 1028
Rejestracja: czw 10 mar 2005, 12:35
Lokalizacja: Adrianopolis
Kontakt:

Re: [30.06.17] Kinoautomat ma 50 lat

Post autor: tetelo »

Na pewno mnie zainteresowało, choć początkowo głównie jako zaległość do nadrobienia. Na ile mi się spodoba, to zależy od pointy i zachowania proporcji między filmem erotycznym a thrillerem psychologicznym. W każdym razie już wiem, że chcę to ukończyć, co nie zdarza mi się ostatnio zbyt często.
A pomysł polonizacji nasunął mi się nie tyle ze względu na jakieś szczególne walory artystyczne, ile wyzwanie, jakim byłoby tłumaczenie ze słuchu.
Awatar użytkownika
Elum
Posty: 2535
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 18:52
Lokalizacja: Schwientochlowitz

Re: [30.06.17] Kinoautomat ma 50 lat

Post autor: Elum »

Już tłumaczyłem ze słuchu ścinki Tesli ;) (10 minuta - z wyciętej rozmowy z St. Germainem zachowały się tylko pliki wideo, w pliku napisowym nie ma po niej śladu). Tłumaczenie w ten sposób całej przygodówki byłoby na pewno ciekawe. Na (nie)szczęście tych beznapisowych było w latach dziewięćdziesiątych na tyle dużo, że może kiedyś którąś z nich uda mi się rozpracować technicznie.

A wracając do Tender Loving Care. Film idealnie wkomponował się w temat wątku, bo wygląda na to, że - podobnie jak Kinoautomat - też był kiedyś w telewizji. :o Niestety w wersji nieinteraktywnej, ale za to z włoskim dubbingiem.
ODPOWIEDZ