Strona 3 z 4

: wt 17 lip 2007, 22:34
autor: Minuteman
tetelo pisze: Dla katscenki (kutscenki?)na razie miejsca w polszczyźnie nie widzę.
Jak pamiętam, w pierwszej Phantasmagorii było sporo "kat-scenek". :mrgreen:
aegnor pisze:"Zapis" to jakieś przedziwne tłumaczenie skrótu ("save" od "savegame") [...]
Bardzo zgrabne właśnie, nawet oba są derywatami wstecznymi.
"Wstawka filmowa", która [...]
Zaproponowany przez Tetelo "przerywnik" oczywiście zlekceważyłeś, podobnie jak mój przykład z "levelem". Nawet wiem dlaczego.
"Obrazek" może znaczyć prawie wszystko [...]
Uczepiłeś się tej jednoznaczności. Angielski "screen" tylko jako rzeczownik ma kilkanaście różnych znaczeń, i co z tego? Podajesz wydumane przykłady (jak ten z Mystem), tak jakby nie istniały ani kontekst, ani synonimy.
Reptil3 pisze:Swoją drogą fanboj myślę że się przyjmie. [...] Chociaż myślę, że trzeba by poczekać aż określenie przeniknie poza tematykę gier.
Akurat fanboy "narodził się" w środowisku komiksiarzy, a nie graczy, i dawno już przeniknąl do innych dziedzin popkultury.
Ukułem sobie na własny użytek polski odpowiednik: infan.

: śr 18 lip 2007, 08:23
autor: aegnor
Minuteman pisze:Zaproponowany przez Tetelo "przerywnik" oczywiście zlekceważyłeś, podobnie jak mój przykład z "levelem". Nawet wiem dlaczego.
Skoro wiesz, to nie muszę wyjaśniać. ;)
Ale z przekory... "Przerywnik" mi umknął, przyznaję szczerze. Ale znowu się przyczepię - akcentuje on tylko jedną (mniej ważną) z cech desygnatu, pomijając zupełnie cechę dominującą, czyli brak interaktywności. "Przerywniki" bywają np. zręcznościowe.

Nie przypominam sobie żebym w dobrych tekstach spotykał się z "levelami". Może w solucjach bywa używany, ale np. w recenzjach, publicystyce, opisach? Nie zwróciłem uwagi, "poziom" jest równie trafny i dużo bardziej naturalny, więc nie ma potrzeby szukać zamienników. Chyba, że w kontekście "level-up", bo tu ciężko by mi było coś wymyślić.
Uczepiłeś się tej jednoznaczności.
Nie tylko jednoznaczności, bo to tłumaczenie jest w mojej mocno subiektywnej opinii niezręczne. Bo jak nazwiemy "screen capture"? Łapanie obrazów? Brzydka kalka. Robienie obrazów? Załóż na forum o grach temat z prośbą o podanie nazwy programu do robienia obrazów, to wszelkie złudzenia co do funkcjonalności takiego zestawienia szybko się rozwieją.
Angielski "screen" tylko jako rzeczownik ma kilkanaście różnych znaczeń, i co z tego? Podajesz wydumane przykłady (jak ten z Mystem), tak jakby nie istniały ani kontekst, ani synonimy.
Sam kontekst gier komputerowych wystarcza do założenia, że "screen" to właśnie graficzny zapis jednej klatki z gry. Z "obrazami" nie ma tego komfortu - wchodząc na portalu poświęconym grom w zakładkę tak zatytułowaną nie wiedziałbym czy znajdę tam szkice koncepcyjne, scenorys, ręcznie wykonane tła zeskanowane na potrzeby gry, renderingi, grafiki promocyjne, tapety, fanarty czy właśnie nieszczęsne screeny. Bo wszystko to u nas łata się biednymi "obrazkami".

: śr 18 lip 2007, 08:32
autor: jackowsky
aegnor pisze:Chyba, że w kontekście "level-up", bo tu ciężko by mi było coś wymyślić.
Może prosty "awans", bo chyba o to chodzi w tym "podwyższeniu poziomu". :)

: śr 18 lip 2007, 08:39
autor: aegnor
jackowsky pisze:Może prosty "awans", bo chyba o to chodzi w tym "podwyższeniu poziomu". :)
Tylko, że "awans" w dzisiejszych cRPGach może też oznaczać przesunięcie się w górę tabeli rankingowej, awans w ramach gildii, zdobycie punktów prestiżu / społecznego uznania w wirtualnym świecie itp. No i "level-up'ują" się też przedmioty. :)

: śr 18 lip 2007, 08:53
autor: Minuteman
aegnor pisze:"Przerywnik" mi umknął, przyznaję szczerze.
W takim razie przepraszam.
Ale znowu się przyczepię - akcentuje on tylko jedną (mniej ważną) z cech desygnatu, pomijając zupełnie cechę dominującą, czyli brak interaktywności.
Bynajmniej: akcentuje fakt, że przerywa to, co dla gry typowe, czyli interaktywność właśnie.
"Przerywniki" bywają np. zręcznościowe.
To zupełnie jak cutscene'y: w Tomb Raiderach nowej generacji są takie właśnie interactive cutscenes, działające na zasadzie QTE (Quick Time Event).
Nie przypominam sobie żebym w dobrych tekstach spotykał się z "levelami". [...]
I świetnie. Analogicznie nie ma powodu, by używać niezgrabnych "save'ów" czy "sejwów".
Bo jak nazwiemy "screen capture"? Łapanie obrazów? Brzydka kalka. Robienie obrazów?
Screen capture po polsku tradycyjnie nazywany jest "zrzutem ekranu" (zapewne stąd, że mniej popularna nazwa brzmiała screen dump). Wolę te "zrzuty" niż "screeny".
Tylko, że "awans" w dzisiejszych cRPGach może też oznaczać [...]
I do wszystkiego, co wymieniłeś pasuje "awans", wyjąwszy przedmoty, które mogą, powiedzmy, "być ulepszane"/"ulepszać się".

: śr 18 lip 2007, 11:44
autor: tetelo
Casual games to dla mnie po prostu gierki (w odróżnieniu od gier właściwych, których tak nie nazywam). No chyba że jackowsky wymyśli coś lepszego.
Casual gamer - na razie zbyt wiele sprzecznych definicji, by znaleźć właściwy odpowiednik. Reptilu, zastrzeliło mnie to, że podobno: casual gamers do not play casual games :o (źródło)
aegnor pisze:Mnie osobiście przeraża mnie myśl o obecności skrinkapczurowania, każuali, ołnedowania, fanbojstwa i łolhakowania w słownikach. :)
Mnie też i w tym jednym się zgadzamy. Ale nie będzie innego wyjścia; gdy zapożyczenie zostanie przyswojone, trzeba je będzie zapisywać znakami polskiego alfabetu, jakkolwiek durnie by to wyglądało. Kolejny argument za tym, aby wybrać takie słowo, które będzie lepiej pasowało do naszego języka.

Coraz mniej widzę sensu w wojnie sejwu z zapisem. Czy widzieliście w polskim menu gry słowa: save lub sejwuj? Bo ja zwykle widzę: zapisz. Efekt zapisywania to zapis, a nie żaden sejw. Proste - logiczne - czytelne.
Choć pewnie nasz precyzyjny do bólu aegnor na komendę "zapisz" wyjmuje zeszyt i notuje wrażenia z gry 8)

: śr 18 lip 2007, 11:58
autor: jackowsky
tetelo pisze:Casual games to dla mnie po prostu gierki (w odróżnieniu od gier właściwych, których tak nie nazywam). No chyba że jackowsky wymyśli coś lepszego.
Może po prostu minigry, mini-gry czy coś takiego...
Wiem, że to nic odkrywczego, a nawet niezbyt oddaje znaczenie terminu.
tetelo pisze: Coraz mniej widzę sensu w wojnie sejwu z zapisem. Czy widzieliście w polskim menu gry słowa: save lub sejwuj? Bo ja zwykle widzę: zapisz. Efekt zapisywania to zapis, a nie żaden sejw. Proste - logiczne - czytelne.
Nie tak do końca. Przecież na komendę "pisz" może powstać "list", "książka", a nie koniecznie "pismo"
tetelo pisze: Choć pewnie nasz precyzyjny do bólu aegnor na komendę "zapisz" wyjmuje zeszyt i notuje wrażenia z gry 8)
:lol:

: śr 18 lip 2007, 12:13
autor: Minuteman
tetelo pisze:Reptilu, zastrzeliło mnie to, że podobno: casual gamers do not play casual games :o (źródło)
Analogicznie: osoby publiczne nie mieszkają w domach publicznych (nawet jeśli bywają).
Wszystko wskazuje na to, że c. gamer to taki "zwyczajny", niefanatyczny gracz, jak większość z nas tutaj: gry traktuje jako hobby, gra dość często, ale nie poświęca temu większości/całości wolnego czasu. Natomiast ci, którzy grają w c. games nie są graczami sensu stricto: np. jak nie mają akurat co robić (w pracy) to sobie w coś zagrają.
[...] Choć pewnie nasz precyzyjny do bólu aegnor na komendę "zapisz" wyjmuje zeszyt i notuje wrażenia z gry 8)
Robienie "zrzutów ekranu", jako zbyt kosztowne, zostawia zapewne innym. :mrgreen:

: śr 18 lip 2007, 12:15
autor: aegnor
tetelo pisze:Coraz mniej widzę sensu w wojnie sejwu z zapisem. Czy widzieliście w polskim menu gry słowa: save lub sejwuj? Bo ja zwykle widzę: zapisz. Efekt zapisywania to zapis, a nie żaden sejw. Proste - logiczne - czytelne.
Choć pewnie nasz precyzyjny do bólu aegnor na komendę "zapisz" wyjmuje zeszyt i notuje wrażenia z gry 8)
Ale przecież nie dyskutujemy o komendach w grach, tylko o terminologii przyjętej w pisaniu o grach. Pytanie nie dotyczy tego, czy gracz zrozumie taką opcję w grze (bo zrozumie nawet dziwaczne "nic" jako opcję dialogowa w "Paradise"), tylko czy właściwie zrozumie nagłówek działu "Zapisy" na portalu internetowym.

Oczywiście taki przytyk jest zabawny, ale i mija się z tematem. Bo jeśli w poradzie dotyczącej "wieszającego się" romansu z Jaheirą w grze Baldur's Gate przeczytam "zmień preferencje", to mogę dojść do przeróżnych wniosków, choć "preferencje" to przecież piękne słowo, spolszczone i adekwatne znaczeniowo. :)

: śr 18 lip 2007, 12:36
autor: Reptil3
tetelo pisze:Casual games to dla mnie po prostu gierki (w odróżnieniu od gier właściwych, których tak nie nazywam). No chyba że jackowsky wymyśli coś lepszego.
Szachy, które zalicza się do casual games, ciężko nazwać gierką czy mini-gierką. Nawet biorąc pod uwagę małe skomplikowanie zasad.

: śr 18 lip 2007, 12:46
autor: tetelo
aegnor pisze:Ale przecież nie dyskutujemy o komendach w grach, tylko o terminologii przyjętej w pisaniu o grach.
Rozmawiamy o języku, a język to system (naczyń połączonych - jeśli chcesz). Nie da się oddzielić pisania o grach od czytania o nich i grania w nie. Skoro rozumiemy, co znaczy "zapisać" w odniesieniu do gry, po co udawać, że nie wiadomo, czym jest jej zapis.

Bo chyba zauważyłeś, że to kolejna strona off-topicu, a o Rzucie 16 już wszyscy dawno zapomnieli 8)

: śr 18 lip 2007, 13:06
autor: Reptil3
tetelo pisze: Bo chyba zauważyłeś, że to kolejna strona off-topicu, a o Rzucie 16 już wszyscy dawno zapomnieli 8)
Czy to aby nie ty zaczęłaś off-topic (hmm a jak to po polsku?), pisząc o zupełnie innym Rzucie Okiem niż #16? :)

: śr 18 lip 2007, 13:27
autor: tetelo
Reptil3 pisze:off-topic (hmm a jak to po polsku?)
Dygresja.
To jeszcze jedna i idę po kota.

: śr 18 lip 2007, 13:39
autor: Virgo C.
Ja się tylko tak nieśmiało przypomne, że Rzut 16 był w grudniu i obecnie obowiązuje jedyny słuszny numer 19 :niesmialy:

: pn 29 paź 2007, 23:13
autor: Minuteman
Mam zagadkę: kto odpowie, dlaczego nie mogę już patrzeć na tę panią?