spalilem sie ze wstydu normalnie a miodek wlasnie rzucil sie z urwiska, javascript:emoticon(':lol:') z takim zapalem do pouczania masz szanse go zastapic javascript:emoticon(':mrgreen:')kNOT pisze:Polska języka, trudna języka? :gugu:Daimonion pisze:gry ktorych nie kupisz juz nigdzie w sklepie albo sa dostepne ZA DARMO
Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
pomysl sobie ze gdybys nie czepial sie byle czego nie byloby tych 6ciu postow
Nareszcie to forum zaczyna przypominac miejsce, gdzie żyją normalni ludzie
Zaraz... to Sołtysa sciągnałem sobie nielegalnie? NIEEEEEEE!!! A z resztą, i tak link do starych gier dał któryś z redaktorów Przygodoskopu w temacie "Cześć, jestem tu nowy"... a nawet jak nie redaktor, to i tak mu nikt za to uwagi nie zwrócił... to jak to z tym Sołtysem? Wywalić? A zresztą, gra i tak ma koszmarną obsługę i wywala do wina po czwartej zmianie lokacji, więc raczej i tak sobie nie pogram
Zaraz... to Sołtysa sciągnałem sobie nielegalnie? NIEEEEEEE!!! A z resztą, i tak link do starych gier dał któryś z redaktorów Przygodoskopu w temacie "Cześć, jestem tu nowy"... a nawet jak nie redaktor, to i tak mu nikt za to uwagi nie zwrócił... to jak to z tym Sołtysem? Wywalić? A zresztą, gra i tak ma koszmarną obsługę i wywala do wina po czwartej zmianie lokacji, więc raczej i tak sobie nie pogram
Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce!
A ja z uporem maniaka będę przypominał o prawach mniejszości, która dla przykładu do dzisiaj sprzedaje pierwsze dwie części Simona...Elum pisze:Większość z nich nie miała nic naprzeciwko takiej formie "piracenia".
Prywatnie mogę uważać, że są idiotami, bo kto kupi tak starą grę za taką cenę, ale nie zmienia to faktu, że kopiowanie S1 czy S2 może być uznane za kradzież.
Dlatego deklaracje: "Stare gry są bezpłatne", "Jeśli nie ma już gier w sklepach, to można je kopiować" będę traktował jak wprowadzanie w błąd nieświadomych i namawianie przy tej okazji do kradzieży...
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Mimo wszystko nikt nie ma jakichś wielkich pretensji do twórców chociażby takich podpsów. Zdarzały się kilka razy interwencje co bardziej nerwowych, ale po wykasowaniu gry nie było problemu.kNOT pisze:Dlatego deklaracje: "Stare gry są bezpłatne", "Jeśli nie ma już gier w sklepach, to można je kopiować" będę traktował jak wprowadzanie w błąd nieświadomych i namawianie przy tej okazji do kradzieży...
Wiele zależy od podejścia firm i twórców klasyków.
Świat nie jest czarno-biały kNOT.
Brawo, chłopaki - same złote myślikNOT pisze:Pewne granice też nie są płynne, w zależności od aktualnych potrzeb...ZeroG pisze:Świat nie jest czarno-biały kNOT.
Jeśli pozwolicie, chciałabym jeszcze na chwilę wrócić do głównego wątku, czyli zapytania Zineringa, w ktorym moją uwagę zwróciło sformułowanie "gra skierowana do dorosłego odbiorcy".
W tej kategorii spośród rzeczy wydanych w Polsce i wciąż dostępnych chciałabym polecić "Fausta". Klasyczny kryminał to nie jest (choć występku i zbrodni tam nie brak), ale na pewno ta gra może usatysfakcjonować dorosłego odbiorcę. Tematycznie bliżej jej do "Sanitarium" niż "Blade Runnera", choć formalnie jest zupełnie inna i lżejsza w odbiorze. Nawet jeśli założycielowi wątku niezupełnie o to chodziło, to może inni zaglądający tu ukradkiem dorośli się tą grą zainteresują.
Z ciekawostek można dodać, że sam mistrz Holoubek użyczył głosu w polskiej wersji.
No i last but not least; pod względem muzycznym "Faust" to prawdziwa perełka wśród gier komputerowych ("Nature boy" i inne standardy)!
Mnie kompletnie nie usatysfakcjonowala... Ukonczylem ja rzecz jasna "z obowiazku", ale kompletnie nie rozumiem zachwytow na ta gra, ani jej... samej. Choc wiem, ze jestem w mniejszosci, bo "Faust" zewszad zbiera pochwaly.tetelo pisze: W tej kategorii spośród rzeczy wydanych w Polsce i wciąż dostępnych chciałabym polecić "Fausta". Klasyczny kryminał to nie jest (choć występku i zbrodni tam nie brak), ale na pewno ta gra może usatysfakcjonować dorosłego odbiorcę.
Przy okazji - teraz, po świeżym ukonczeniu, z czystym sumieniem polecam "The Dark Eye", totalna schiza...
Co do drugiego tematu nie bede sie rozpisywal (chocby dlatego, ze pisalem juz o tym nie raz) - ale uwazam, ze twierdzenie iz sciaganie z sieci starych gier w ogole niedostepnych w inny sposob to kradziez, jest robienie z siebie kogos - jak to sie mowi - bardziej papieskiego od papieza. Jesli mozna legalnie kupic Simona czy chocby - nie wiem - Snake'a z 80-tych lat, to trzeba kupowac legalnie, ale jesli chce sie zagrac w gre, ktorej nijak legalnie dostac nie mozna, a lezy jak na tacy w sieci, to nie widze zadnego powodu, by tego nie robic.
"Jeszcze trochę, a każdy będzie musiał kupować oddzielny chleb dla każdego członka rodziny - i rejestrować go na stronie piekarni, żeby mogła monitorować, czy nie podzielił się przypadkiem z kim innym." Fitz
Problem w tym, że bywają i tacy, którym wystarczy brak gry w sklepie na rogu (nawet jeśli jest to akurat mięsny).TexMurphy pisze:jesli chce sie zagrac w gre, ktorej nijak legalnie dostac nie mozna, a lezy jak na tacy w sieci, to nie widze zadnego powodu, by tego nie robic.
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Tylko że to akurat nie jest problem - a sprawa oczywista. Jeśli ktoś ściąga np. Syberię, to nie ma o czym gadać... Przypuszczam, że zasadnicza różnica pomiędzy nami w tej kwestii polega na tym, że dla Ciebie godną potępienia kradzieżą jest - jak sądzę - np. ściąganie z sieci gry, która jest dostępna w legalnej sprzedaży tylko za Oceanem, na dodatek np. tylko za pośrednictwem karty płatniczej w jednym na sto sklepów internetowych, bo akurat jakimś cudem mają ją tam jeszcze w magazynie. Natomiast ja w tego rodzaju postępowaniu nie widzę nic nagannego, jeśli robi to osoba, która stosuje takie praktyki wyłącznie w takich przypadkach, a te gry, które są dostępne w polskich sklepach po prostu kupuje.
"Jeszcze trochę, a każdy będzie musiał kupować oddzielny chleb dla każdego członka rodziny - i rejestrować go na stronie piekarni, żeby mogła monitorować, czy nie podzielił się przypadkiem z kim innym." Fitz
A według mnie właśnie to jest złe.TexMurphy pisze:ja w tego rodzaju postępowaniu nie widzę nic nagannego
U mnie w mięsnym nie ma, jest co prawda w warzywniaku po drugiej stronie ulicy, ale mi się tam nie chce iść, więc kopiując wcale tego nie ukradnę...
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Toć przecież napisałem, że na tym polega zasadnicza różnica pomiędzy nami
A podany przykład powinien brzmieć tak:
U mnie w mięsnym nie ma, jest co prawda w warzywniaku po drugiej stronie kuli ziemskiej, ale mi się tam nie chce lecieć, więc kopiując wcale tego nie ukradnę...
Ot, taka drobna manipulacja z Twojej strony z tą "drugą stroną ulicy"
A podany przykład powinien brzmieć tak:
U mnie w mięsnym nie ma, jest co prawda w warzywniaku po drugiej stronie kuli ziemskiej, ale mi się tam nie chce lecieć, więc kopiując wcale tego nie ukradnę...
Ot, taka drobna manipulacja z Twojej strony z tą "drugą stroną ulicy"
"Jeszcze trochę, a każdy będzie musiał kupować oddzielny chleb dla każdego członka rodziny - i rejestrować go na stronie piekarni, żeby mogła monitorować, czy nie podzielił się przypadkiem z kim innym." Fitz