Masz ochotę podzielić się przemyśleniami na temat skończonej niedawno przygodówki? Chcesz przekonać innych, że Kosmopolska jest lepsza od Samorosta? Ten dział nadaje się do tego idealnie.

Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky, jarecki83

Awatar użytkownika
Elum
Posty: 2535
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 18:52
Lokalizacja: Schwientochlowitz

Na co czekać czyli subiektywny plan wydawniczy (edycja 2013)

Post autor: Elum »

Pierwsze, "ogórkowe" tygodnie/miesiące roku to chyba dobry moment na tego typu przemyślenia. Tym bardziej, że jakimś cudem podobnego wątku na forum jeszcze nigdy nie było.

To może zacznę pierwszy. Nie pogniewacie się? ;)

1. Double Fine Adventure. Bo Grim Fandango to, obok The Last Express, wciąż najlepsza, moim zdaniem, przygodówka.

2. Night of the Meteor (czyli remake Maniac Mansion na wzór Day of the Tentacle). Twórcy tego remake'u spełniają moje marzenie. O pierwszej części Maniac Mansion, która wyglądałaby jak Maniac Mansion 2 marzyłem jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Ale najlepsze jest to, że ta robiona po godzinach przez kilku zapaleńców gra prezentuje się bez porównania lepiej niż oficjalne remake'i pierwszej i drugiej części Monkey Island (Special Edition) wyprodukowane ostatnio przez LucasArts.

3. The Raven. Bo lubię przygodówki z pociągami. :gugu:

4. The Rabbit's Apprentice. Czekam nie dlatego, że jest to gra Daedalic (większość przygodówek Daedalic raczej mnie rozczarowała), ale dlatego, że jest to gra Matta Kempke (autora obu części What Makes You Tick).

5. The Journey of Iesir. Bo jeśli będzie choć w połowie tak dobra, jak wygląda na nowszych screenach, to będzie idealnie.

6. Kathy Rain. Art direction - Shane "ProgZmax" Stevens. 8)

7. Samorost 3. Bo uwielbiam wszystko co robi Amanita Design.

8. Yoomurjak's Ring 2. Pod warunkiem, że nie będzie angielskiego/polskiego dubbingu (dialogi mówione tylko po węgiersku!).

9. Whore of the Orient. Bo bardzo chciałbym zagrać jeszcze kiedyś w coś podobnego do L.A. Noire.

10. Mage's Initiation: Reign of the Elements. Bo chciałbym zagrać w coś w stylu Quest for Glory (zwłaszcza w stylu tej czwartej - Shadows of Darkness), a niestety na Hero-U nie ma co liczyć za bardzo (na razie zapowiada się na szeregową gierkę casualową).

11 i dalej. Quest for Infamy, Project Fedora, Beyond: Two Souls oraz oczywiście Dominique Pamplemousse in It's All Over Once The Fat Lady Sings! i kilka innych, o których w tym momencie zapomniałem.
Awatar użytkownika
Manni
Posty: 148
Rejestracja: sob 07 cze 2008, 08:43
Lokalizacja: Olecko / Warszawa

Re: Na co warto czekać?

Post autor: Manni »

Do tego dodałbym:

Goodbye Deponia, czyli finałowa część trylogii. Obie poprzednie części to imho najlepsze rzeczy jakie zrobiło Deadalic (nie grałem tylko w Ednę).

Dreamfall Chapters - NARESZCIE! Po latach Tornquist zebrał własną ekipę i założył studio, gdzie TLJ jest priorytetem. Obiecuje klimat bliższy pierwowzorowi, dużą swobodę, ale zarazem klasyczne przygodówkowe podejście (co jest dość ciekawe, biorąc pod uwagę, że wcześniej uważał przygodówki za martwy gatunek). No i chodzą słuchy o spin offie opisującym życie April między TLJ a DF jako przygodówka point-n-click. Samo dobro.
gram: Sam and Max: Season 1, The Dark Eye: Chains of Satinav
poza tym: Ratchet & Clank: Crack in Time, Catherine (płyta zaginęła T_T'')
ost. skończone: The Walking Dead (9/10), Chaos on Deponia (8/10)
TexMurphy
Posty: 537
Rejestracja: ndz 20 lut 2005, 14:13
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Re: Na co warto czekać?

Post autor: TexMurphy »

Manni pisze:klasyczne przygodówkowe podejście (co jest dość ciekawe, biorąc pod uwagę, że wcześniej uważał przygodówki za martwy gatunek).
Mam nadzieję, że nie zostanę ukamieniowany za link do konkurencji (raczej jestem pewny, że tak się nie stanie, bo Przygodoskop jest serwisem, który cenie m.in. za... normalność), ale tam odnoszę się do tego zagadnienia, skupiając się wprawdzie na Charlesie Cecilu, ale to podobna sytuacja:

http://www.adventure-zone.info/fusion/f ... post_35242
"Jeszcze trochę, a każdy będzie musiał kupować oddzielny chleb dla każdego członka rodziny - i rejestrować go na stronie piekarni, żeby mogła monitorować, czy nie podzielił się przypadkiem z kim innym." Fitz
Urszula
Posty: 107
Rejestracja: czw 29 lis 2012, 09:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Na co warto czekać?

Post autor: Urszula »

Tak to u mnie wygląda:

Dracula: Shadow of the Dragon - jeśli będzie podobny do Dracula 3 to chcę zagrać
Broken Sword - the Serpent's Curse - z ciekawości
Lilly Looking Through - podobała mi się grafika
The Raven – Legacy of a master thief - to twórcy The book więc chciałabym poznać ich kolejną grę
Jack Keane 2: Das Auge des Schicksals - z ciekawości
Yesterday - słyszałm pozytywne opinie więc warto by było je zweryfikować
The Lost Chronicles of Zerzura - graficznie przedstawia się ciekawie
Awatar użytkownika
Elum
Posty: 2535
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 18:52
Lokalizacja: Schwientochlowitz

Post autor: Elum »

Domyślam się, że masz na myśli przede wszystkim polskie premiery, Urszulo (zwłaszcza w przypadku Yesterday i Lost Chronicles of Zerzura).
Tex pisze:
Manni pisze:(co jest dość ciekawe, biorąc pod uwagę, że wcześniej uważał przygodówki za martwy gatunek)
tam odnoszę się do tego zagadnienia, skupiając się wprawdzie na Charlesie Cecilu, ale to podobna sytuacja
A mi przypomina się np. ta dyskusja sprzed kilku lat. Aż sobie z przyjemnością jeszcze raz przeczytałem całość.
Awatar użytkownika
Fitz
Posty: 174
Rejestracja: sob 09 lut 2013, 20:30
Kontakt:

Re: Na co warto czekać?

Post autor: Fitz »

Manni pisze:Do tego dodałbym:

Goodbye Deponia, czyli finałowa część trylogii. Obie poprzednie części to imho najlepsze rzeczy jakie zrobiło Deadalic (nie grałem tylko w Ednę).
No właśnie, ostatnio słyszę bardzo pozytywne opinie na temat tej gry. Da się porównać jakością z The Whispered World?

A propos TWW, to czy wiadomo coś nowego o Limbusie - nowym projekcie Marco Hullena?
TexMurphy
Posty: 537
Rejestracja: ndz 20 lut 2005, 14:13
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Re:

Post autor: TexMurphy »

Elum pisze:A mi przypomina się np. ta dyskusja sprzed kilku lat. Aż sobie z przyjemnością jeszcze raz przeczytałem całość.
Lubię Przygodoskop za "normalność", ale najbardziej - właśnie za takie dyskusje :)
A Cecil z Tornquistem oby się spalili ze wstydu...
"Jeszcze trochę, a każdy będzie musiał kupować oddzielny chleb dla każdego członka rodziny - i rejestrować go na stronie piekarni, żeby mogła monitorować, czy nie podzielił się przypadkiem z kim innym." Fitz
Urszula
Posty: 107
Rejestracja: czw 29 lis 2012, 09:25
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Na co warto czekać?

Post autor: Urszula »

Tak naprawdę, czekam przede wszystkim na polskie premiery z racji słabej znajomości języka angielskiego. Dużo tracę z gry z tego powodu. Więc chciałabym, żeby jak najwięcej gier ukazywało się po polsku w dodatku jeszcze w pudełkach. Nie jestem zwolenniczką dystrybucji cyfrowej. Po cichu mam nadzieję, że powstanie Rhem 5 , Aura 3 i podobne produkcje.
Awatar użytkownika
Elum
Posty: 2535
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 18:52
Lokalizacja: Schwientochlowitz

Post autor: Elum »

Fitz pisze:A propos TWW, to czy wiadomo coś nowego o Limbusie - nowym projekcie Marco Hullena?
Podejrzewam, że Limbus utknął gdzieś na etapie projektowania i został odłożony na później. Szczęśliwie Marco Hullen wciąż pracuje w Daedalic, a Daedalic wciąż robi przygodówki, więc jest spora szansa, że gra jeszcze wróci. Może zdecydują się na nią po Deponii 3 i The Rabbits Apprentice?
Awatar użytkownika
Manni
Posty: 148
Rejestracja: sob 07 cze 2008, 08:43
Lokalizacja: Olecko / Warszawa

Re: Na co warto czekać?

Post autor: Manni »

No właśnie, ostatnio słyszę bardzo pozytywne opinie na temat tej gry. Da się porównać jakością z The Whispered World?
o "Deponii"

Ciężko tu o porównania, bo to dwie zupełnie różne przygodówki w całkiem innych konwencjach. "Deponia" jest bardziej wariacka, humor jest ostrzejszy i przywodzi na myśl - przynajmniej dla mnie - tytuły w stylu pierwszych Monkey Island czy "Księcia i tchórza". Do tego dodajmy śliczną rysunkową grafikę (cudo), rewelacyjnego i jedynego w swoim rodzaju głównego bohatera (jak mi brakuje takich wyrazistych postaci!), bardzo ciekawą wizję świata i całkiem niespodziewanie udaną fabułę. No i chór! Huzzah, chorus guys rule!~

Jestem absolutnie oczarowany Deponią, jej nieprzewidywalnym humorem, niejednoznacznym bohaterem i całą masą fajnych pomysłów między schematami, który wydawało się, że tak dobrze znamy.
gram: Sam and Max: Season 1, The Dark Eye: Chains of Satinav
poza tym: Ratchet & Clank: Crack in Time, Catherine (płyta zaginęła T_T'')
ost. skończone: The Walking Dead (9/10), Chaos on Deponia (8/10)
ODPOWIEDZ