Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky, jarecki83
Dreamfall - Najdłuższa Podróż 2
Co sądzicie o tej nadchodzącej produkcji? Bo jak tak sobie czytam zapowiedzi i przeglądam screeny to jakoś mam mieszane uczucia. Wygląda na to, że robią zamiast przygodówki grę akcji/mordobicie/skradankę z drobnymi elementami przygody
A dwie zapowiedzi z nowymi obrazkami można znaleźć pod tym i tym adresem.
A dwie zapowiedzi z nowymi obrazkami można znaleźć pod tym i tym adresem.
Re: Dreamfall - Najdłuższa Podróż 2
Ta.. tak patrze na te zrzuty ekranowe i sobie czytam... i co mi przychodzi do glowy?drozda pisze:Co sądzicie o tej nadchodzącej produkcji? Bo jak tak sobie czytam zapowiedzi i przeglądam screeny to jakoś mam mieszane uczucia. Wygląda na to, że robią zamiast przygodówki grę akcji/mordobicie/skradankę z drobnymi elementami przygody
To, ze teraz zacznie sie scenariusz podobny, co w przypadku Broken Sword 3...
wykorzeniony
"To be! To be sure beats the shit out of not to be!" - John Belushi
"To be! To be sure beats the shit out of not to be!" - John Belushi
Obejrzałem Gamespotowe filmiki i... *spogląda na Wajusia* też mam mieszane uczucia. Ale z innego powodu. To znaczy. Niech mi ktoś, ale krótko, tak w trzech słowach, wytłumaczy - o co chodzi z tym bieganiem? Ja rozumiem że w pewnych sytuacjach to jest uzasadnione (tak samo jak walka i inne pierdoły), ale litości! Tornquist ma chyba jakiś kompleks siedzącego trybu życia (jeśli to on nagrywał te filmiki). Bo przecież to nie jest normalne żeby osoba przemieszczająca się z punktu A do punktu B (odległość między punktem A, a punktem B - na oko 3 metry) robiła to w biegu
Grafa kiepska z tego co widze, ale pwnie i tak wymagania beda kosmiczne znajac umiejetnosci programistow Funcom'u (The Longest Journey dzialala pomalu na C366 +TNT2 + 96MB RAM). A tak wogole to Tornquist'owi chyba sie wydaje ze jest jakims przygodowkowym guru i moze wmawiac ludziom, ze dodanie elem. zrecznościowych to dobry i jedynie sluszny kierunek rozwoju przygodowek. Chyba sie koles przejedzie na tym jak Cecil. Teraz mozna liczyc tylko na Sokala i jego Lost Paradise.
Ja już dawno tak się nastawiłem na Dreamfalla, że jeśli się rozczaruję, to tylko... pozytywnie Na szczęście ostatnio znów powstaje tyle normalnych przygodówek (typu "Black Mirror"), że "Dreamfall" nie jest już powodem mojej frustracji, tak ja to było w okresie przed premierą Broken Sworda 3. Grać i tak będzie w co - szkoda tylko, że psuje się w taki sposób znane tytuły, mające swoje stałe miejsce w historii komputerowej przygody. A może nie? Może jednak Dreamfall nie pójdzie szlakiem BS3? Pożyjemy, zobaczymy, na szczęście już obecnie nie ma sytuacji typu "Dreamfall albo śmierć"
Nie no sorry, zmienilem zdanie o grafice w Dreamfall. Po dokladnym obejzeniu screenow dochodze do wniosku ze jes wrecz tandetna!!!!!!!!!!! kijowa!!! jak z przed 5 lat, HalfLife(1) mial juz duzo lepsza grafe, a tu co textury marne (jak w TR) jakby wogole nie bylo, malo detali i wogole, brak mipmap (obrazek z windą) i innych bajerow. WIEM ZE W PRZYGODOWKACH GRAFIKA NIE JEST NAJWAZNIEJSZA, ALE TO CO PREZENTUJE SOBA DREAMFALL TO KROK WSTECZ. Tornquist chyba zapomnial ktory mamy rok, no ale jak sie mysli tylko o tym ze jest sie wspanialym i uznanym tworca przygodowek, to chyba nic dziwnego (sarkazm).[/url]
Grałem na Pentium 166 MMX z 48 MB RAM'u. Skończyłem bez większych problemów (filmiki tylko troszkę przycinały). Radzę od czasu do czasu robić porządki na twardym dysku.Kamil pisze:The Longest Journey dzialala pomalu na C366 +TNT2 + 96MB RAM
Proponowałbym też o grze trochę poczytać, a nie tylko oglądać obrazki z bardzo wczesnej, nawiasem mówiąc, wersji alpha/beta.[/quote]Kamil pisze:Nie no sorry, zmienilem zdanie o grafice w Dreamfall. Po dokladnym obejzeniu screenow dochodze do wniosku ze jes wrecz tandetna...
Bzdura. Grafika w przygodówkach jest bardzo ważna. To tylko te wszystkie duperele techniczne (po których w dzisiejszych czasach ocenia się jakość grafiki) są nieistotne.Kamil pisze:WIEM ZE W PRZYGODOWKACH GRAFIKA NIE JEST NAJWAZNIEJSZA...
Dokładnie. Mnie też na dzień dzisiejszy żaden odchył od normy nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi. A wręcz przeciwnieTexMurphy pisze:Na szczęście ostatnio znów powstaje tyle normalnych przygodówek (typu "Black Mirror"), że "Dreamfall" nie jest już powodem mojej frustracji, tak ja to było w okresie przed premierą Broken Sworda 3.
TLJ (NP) ma rzeczywiscie male wymagania, wiec nie wiem o co chodzi - chyba o to zeby sie czepiac dla zasady.Grałem na Pentium 166 MMX z 48 MB RAM'u. Skończyłem bez większych problemów (filmiki tylko troszkę przycinały). Radzę od czasu do czasu robić porządki na twardym dysku.Kamil pisze:The Longest Journey dzialala pomalu na C366 +TNT2 + 96MB RAM
orazProponowałbym też o grze trochę poczytać, a nie tylko oglądać obrazki z bardzo wczesnej, nawiasem mówiąc, wersji alpha/beta.Kamil pisze:Nie no sorry, zmienilem zdanie o grafice w Dreamfall. Po dokladnym obejzeniu screenow dochodze do wniosku ze jes wrecz tandetna...
Racja, istotny jest nie apsekt technologiczny grafiki lecz estetyczny (kiedys chyba napisze o tym felieton . Oczywiscie Elum w przypadku tej bety Dreamfall brak tych technoligicznych "bajerow" jeszcze wplywa na estetyke. Mysle, ze to jedynie kwestia dobrego oswietlenia (bo cieniowanie juz jest) i juz gra zacznie pokazywac pazurki. Z ocena Dreamfall musimy po prostu poczekac na E3 kiedy zaprezentuja bardziej zaawansowana i reprezentatywna wersje (pokaz tej wczesnej wersji, ktora teraz ogladamy byl chyba wymuszony presja fanow - moim zdaniem) – ta miala po prostu zaspokoic tymczasowo apetyt i ciekawosc, a nie sluzyc tak krytycznej ocenie.Bzdura. Grafika w przygodówkach jest bardzo ważna. To tylko te wszystkie duperele techniczne (po których w dzisiejszych czasach ocenia się jakość grafiki) są nieistotne.Kamil pisze:WIEM ZE W PRZYGODOWKACH GRAFIKA NIE JEST NAJWAZNIEJSZA...
Bo im wieksze zroznicowanie, tym ciekawiej...Dokładnie. Mnie też na dzień dzisiejszy żaden odchył od normy nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi. A wręcz przeciwnieTexMurphy pisze:Na szczęście ostatnio znów powstaje tyle normalnych przygodówek (typu "Black Mirror"), że "Dreamfall" nie jest już powodem mojej frustracji, tak ja to było w okresie przed premierą Broken Sworda 3.
wykorzeniony
"To be! To be sure beats the shit out of not to be!" - John Belushi
"To be! To be sure beats the shit out of not to be!" - John Belushi
Pewnie tak. Tornquist powtarzał przecież wiele razy w ubiegłym roku, że inwazję materiałów na temat Dreamfalla przewiduje dopiero w okolicach tegorocznych E3.pokaz tej wczesnej wersji, ktora teraz ogladamy byl chyba wymuszony presja fanow - moim zdaniem
BTW, grzebałeś mi w poście Wajuś (tak jak kilka dni temu Texowi), ale wybaczam bo wiem że to było pierwszy i ostatni raz
No nie wiem, caly czas myla mi sie przyciski cytowania i edytowania - pozniej sobie tak beztrosko edytuje czyjs post myslac, ze pisze wlasny a orientuje sie mniej wiecej juz po przerobieniu czyjejs wypowiedzi na moja. Twoj ostatni post tez oczywsice o maly wlos bylbym edytowal gdyby nie traktowal akurat o tym - tak jak juz prawie cale forum chyba przerobilemElum pisze:BTW, grzebałeś mi w poście Wajuś (tak jak kilka dni temu Texowi), ale wybaczam bo wiem że to było pierwszy i ostatni raz
wykorzeniony
"To be! To be sure beats the shit out of not to be!" - John Belushi
"To be! To be sure beats the shit out of not to be!" - John Belushi
Jak dla mnie te elementy akcji to tylko chwyt reklamowy dla osob ktore nie graja w klasyczne przygodowki, a tak naprawde nic takiego nie bedzie. To pewnie bedzie cos w stylu tej wiedzmy z TLJ tylko z ta roznica ze bedziesz mial do wyboru dwie mozliwosci, albo wykorzystarz do tego przedmioty z kieszeni, albo ja pobijesz. Mi to osobiscie wogole by nie przeszkadzalo. A co do sterowania klawiatora to nic zlego. Patrzcie na Grim Fandango.