Tetro pisze:Jest to moj pierwszy post...
Jesteś pewny?
Haru pisze:Nie wiem jak wyglada sprawa z Inventory PL, tzn. ile bylo sciagniec ze strony...
Ściągnięć było sporo mniej niż odwiedzających Przygodoskop. A pracy (na dodatek nie twórczej, tylko mechanicznej, nudnej, aka monotonnej) nad zinem o wiele więcej. Zresztą, temat był już wcześniej wałkowany.
tetelo pisze:Osobiście jestem przekonana, że jest też wiele ciekawych osób, które chętnie odezwałyby się w jakimś miłym kąciku przygodowym, gdyby tylko wiedziały, że taki istnieje. A skąd mają się niby dowiedzieć? jest gdzieś jakaś reklama? jakieś widoczne linki chociażby na golu? jak znaleźć ten uroczy zakątek?
Bannery na GOL'u są (w kilku miejscach, nie licząc newsów). Czasem nawet ktoś stamtąd nas odwiedza
tetelo pisze:A próbowałeś wrzucić np. "gry przygodowe" w Google?
Spróbuj wrzucić "solucja" i "Syberia", albo "poradnik" i "Longest Journey". Najczęściej właśnie w taki sposób ludzie nas znajdują.
Albo "przygodówki"
Haru pisze:Ja oczywiście bardzo chciałbym aby powstał polski zin adventure z prawdziwego zdarzenia, ale nie oszukujmy się, sam początkowy zapał nie wystarczy. I jeżeli tylko odzew miałby być większy niż minimalny, pierwszy w to wejdę.
To może by tak reaktywacja The Inventory?
Zdaje się, że
ostatnio stone szukał ekipy do rozruszania polskiej edycji
Adventure Europe. Może byłby zainteresowany również zinem?
Naturalnie byłby to zupełnie inny The Inventory PL (więcej tekstów autorskich, mniej tłumaczeń), ale myślę, że dimidimidimi nie miałby nic przeciwko.
Reptil3 pisze:...minął ponad miesiąc, kiedy podrzuciłem Elumowi trochę materiałów z poke, żeby dodał je na stronie (no bo tam ostatni nius z 1 maja), no i na tym się skończyło.
Nie skończyło się, nie skończyło. Tak, wiem że brzmi to idiotycznie, ale ja naprawdę w najbliższych tygodniach będę miał wreszcie na aktualizacje Przygodoskopu czas.
TexMurphy pisze:Przypuszczam, że chodzi Ci o forum Świata Gier Komputerowych (bo na żadnym innym "growym" nigdy systematyczynie nie bywałem).
A
forum Gery to co?
Nawiasem mówiąc, od czasu jak nas tam nie ma, straszna się tam melina zrobiła. Aż przykro patrzeć