Przeglądnąłem podforum i nawet chciałem napisać w "Niesmowitym zdarzeniu!", ale zawartość odwiodła mnie od tego zamiaru więc piszę tu.
Pewnie to żadna rewelacja, ale dziś właśnie wypełniłem sobie PITa. Za pomocą programu komputerowego. Robię tak już od dawna, ale aż do dziś wszystkie programy na jakie się natykałem to były po prostu interaktywne formularze, potrafiące co najwyżej przenieść liczbę A z pozycji X do pozycji Y.
I podobne paskudztwo ściągnąłem ze strony "Rzeczpospolitej", ale że od przybytku głowa nie boli zapuściłem żurawia i na stronkę "Gazety Wyborczej" I tam trafiłem na program PITy2006 ver. 3.0.1.3 Zapytał mnie jak się nazywam i gdzie mieszkam, pozwolił wybrać Urząd Skarbowy z rozwijanej listy i pytanie po pytaniu przeprowadził mnie prze PITolenie (np. uzyskiwałeś dochody z pracy? z tytułu umowy o dzieło? Wpisz dochód - znajdziesz go w okienku X... Wpisz wydatki na internet... zbyt duże - to zmniejszy do limitu, o którym samemu pamiętać nie trzeba itd.)
Jak ktoś się rozlicza - tak jak ja - na ostatnią chwilę, a nuż się info przyda. A jak nie teraz, to na przyszły rok, gdyby ktoś - tak jak ja - żył dotąd w komputerowym, no może nie średniowieczu - oświeceniu powiedzmy .
Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky