Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
-
- Posty: 112
- Rejestracja: śr 16 kwie 2008, 17:15
- Lokalizacja: Z puszczy.
-
- Posty: 775
- Rejestracja: pn 21 lut 2005, 12:32
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
-
- Posty: 112
- Rejestracja: śr 16 kwie 2008, 17:15
- Lokalizacja: Z puszczy.
Właściwie świadome śnienie polega w wielkim uroszczeniu na tym, że osoba śpiąca "budzi" się we własnym śnie. Osoba, która świadomie śni ma większy wpływ na przebieg snu, może np. przemieszczać przedmioty, podnosić je, wyczuwać ich fakturę. Niestety utrzymanie świadomego snu nie jest zbyt łatwe gdyż zwykle taki sen dostarcza bardzo silnych emocji, które mogą spowodować, że osoba śpiąca budzi się. Poza tym należy zwrócić uwagę, że świadomie śnienie i jego przeżywanie jest kwestią bardzo indywidualną. Już samo "wywołanie" świadomego śnienia niektórym przychodzi łatwo, niektórym trudniej. Istnieją co prawda różnorakie ćwiczenia, ale ich skuteczność bywa różna. Najważniejsza jest przede wszystkim wiara, że "wybudzimy" się we własnym śnie. Temat świadomego śnienia i kwestii pokrewnych (OOBE, projekcja astralna) jest szeroko omawiany w literaturze i internecie. O ile dobrze pamiętam w Stanach Zjednoczonych powstała nawet uczelnia, która zajmuję się wyłącznie tymi kwestiami. Reasumując jest to temat ciekawy i rozwojowy, który w przyszłości może doprowadzić do wielu nowych spostrzeżeń na temat istoty człowieka (zwłaszcza tej psychologicznej i psychicznej).
"skakanie w przepaść coby polatać... "
z tego fragmentu wynika, że świadomie (chyba że masz zapędy samobójcze ).
Uważam, że warto nad tym popracować - jeśli jest się naprawdę wyćwiczonym, można zmieniać postać i otoczenie.
Ja "ocknęłam" się w jakimś więzieniu, z którego uciekłam przechodząc przez ściany, a potem zamieniłam się w wilkołaka i wyszłam na jakiś średniowieczny targ. Niestety, byłam wtedy tak dumna ze swoich osiągnięć, że się obudziłam.
Indy -> a może masz jakieś własne doświadczenia?
z tego fragmentu wynika, że świadomie (chyba że masz zapędy samobójcze ).
Uważam, że warto nad tym popracować - jeśli jest się naprawdę wyćwiczonym, można zmieniać postać i otoczenie.
Ja "ocknęłam" się w jakimś więzieniu, z którego uciekłam przechodząc przez ściany, a potem zamieniłam się w wilkołaka i wyszłam na jakiś średniowieczny targ. Niestety, byłam wtedy tak dumna ze swoich osiągnięć, że się obudziłam.
Indy -> a może masz jakieś własne doświadczenia?
Śniło mi się ostatnio, że...
Skończyłam szkołę, a potem zgarnęli mnie z powrotem do przedszkola (skojarzenia z Ferdydurką prawidłowe).
Potem okazało się, że szykują "Armię Przedszkolaków" która ma stawić czoło potężnemu smokowi terroryzującemu okolicę.
Wielu poległo ale mi się udało.
Smok okazał się uczciwy i w nagrodę podarował mi szampon "Złocisty Tymianek", dzięki któremu mogłam wywoływać nagły, gwałtowny deszcz poprzez wylanie go na Ziemię
Skończyłam szkołę, a potem zgarnęli mnie z powrotem do przedszkola (skojarzenia z Ferdydurką prawidłowe).
Potem okazało się, że szykują "Armię Przedszkolaków" która ma stawić czoło potężnemu smokowi terroryzującemu okolicę.
Wielu poległo ale mi się udało.
Smok okazał się uczciwy i w nagrodę podarował mi szampon "Złocisty Tymianek", dzięki któremu mogłam wywoływać nagły, gwałtowny deszcz poprzez wylanie go na Ziemię
-
- Posty: 398
- Rejestracja: pn 16 lip 2007, 13:22
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Nie wiem czy to prze-granie czy co:P
W moim dzisiejszym śnie pojawił się duży animowany świat, szłam brzegiem rzek, mórz, oceanów, lasy, wioski i miasta aż doszłam do ogromnej zielonej polany z przejściem nieba. Weszłam po drewnianych skrzypiących pachnących wiśniowym drzewem (tak, czułam ten zapach:D ) schodach. Wśród chmur spotkałam Rezę i jednocześnie zamieniałam się w Anetę Zając (to cielątko, które podkładało głos w So Blonde), dostałam w ręce sztangę po czym zaczęły mnie gonić orki, uciekłam na dół i na ziemi biłam się ze stworami, żeby potem wrócić i uwolnić Rezę,. Razem wskoczyliśmy na zatkaną pniem studnię i z dziwnym odsgłosem < Jupi! > rozbiliśmy drzewo, by spaść na dół... no i się obudziłam
W moim dzisiejszym śnie pojawił się duży animowany świat, szłam brzegiem rzek, mórz, oceanów, lasy, wioski i miasta aż doszłam do ogromnej zielonej polany z przejściem nieba. Weszłam po drewnianych skrzypiących pachnących wiśniowym drzewem (tak, czułam ten zapach:D ) schodach. Wśród chmur spotkałam Rezę i jednocześnie zamieniałam się w Anetę Zając (to cielątko, które podkładało głos w So Blonde), dostałam w ręce sztangę po czym zaczęły mnie gonić orki, uciekłam na dół i na ziemi biłam się ze stworami, żeby potem wrócić i uwolnić Rezę,. Razem wskoczyliśmy na zatkaną pniem studnię i z dziwnym odsgłosem < Jupi! > rozbiliśmy drzewo, by spaść na dół... no i się obudziłam
Indy .. ja troszkę Ci wierzę. Bardzo troszkę!Indy pisze:Właściwie świadome śnienie polega w wielkim uroszczeniu na tym, że osoba śpiąca "budzi" się we własnym śnie. Osoba, która świadomie śni ma większy wpływ na przebieg snu, może np. przemieszczać przedmioty, podnosić je, wyczuwać ich fakturę. Niestety utrzymanie świadomego snu nie jest zbyt łatwe gdyż zwykle taki sen dostarcza bardzo silnych emocji, które mogą spowodować, że osoba śpiąca budzi się. ...... Najważniejsza jest przede wszystkim wiara, że "wybudzimy" się we własnym śnie. .... Reasumując jest to temat ciekawy i rozwojowy, który w przyszłości może doprowadzić do wielu nowych spostrzeżeń na temat istoty człowieka (zwłaszcza tej psychologicznej i psychicznej).
Byłam "zołzą" jestem "zołzą" i będę "zołzą"
AC Odyssey
AC Odyssey
-
- Posty: 398
- Rejestracja: pn 16 lip 2007, 13:22
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie