Miejsce wydzielone dla gier, które z przygodówkami nie mają nic wspólnego.

Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky

Awatar użytkownika
aegnor
Posty: 1133
Rejestracja: czw 05 maja 2005, 20:52
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: aegnor »

kNOT pisze:Kilka osób dla odmiany posłuchało moich rad i Baldura ominęło szerokim łukiem, dzięki czemu do dzisiaj w RPGi grają, a o Baldurze i późniejszych próbach zagrania wolą się w kulturalnym towarzystwie nie wypowiadać.
Trudno uznać mnie za ultrasa, bo w Baldura zacząłem grać... po przejściu Neverwinter Nights (byłem zachwycony), dema Dungeon Siege (bardzo mi się spodobało) i pierwszym podejściu do Gothica (koszmarne sterowanie mnie zniechęciło). :D
Kupiłem grę za 20 zł i po instalacji stwierdziłem, że straciłem niepotrzebnie pieniądze. Jednak już po godzinie wiedziałem, że czeka mnie całonocne granie. :) Później był Baldur's Gate 2, połowiczne podejście do sagi Icewind Dale i wreszcie Planescape. Niedawno wróciłem do Neverwintera i... gra straszliwie mnie nudziła - banalna siekanka, bez krzty adrenaliny i zaangażowania. Można więc stwierdzić, że Baldur zmienił nieco moją optykę jeśli chodzi o cRPG.
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Awatar użytkownika
kNOT
Posty: 800
Rejestracja: sob 19 lut 2005, 17:30
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kNOT »

No dobra, Ty lubisz Baldura, a ja lubię ruskie (szczególnie mojej mamy). Tylko co z tego? W poprzednim wątku padło (nie Twoje zresztą) twierdzenie "dał początek wielu wspaniałym pomysłom". Prostym człowiekiem jestem, poproszę więc o konkrety. Czego przed Baldurem nie było, co do dzisiaj jest stosowane?
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Awatar użytkownika
aegnor
Posty: 1133
Rejestracja: czw 05 maja 2005, 20:52
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: aegnor »

kNOT pisze:Prostym człowiekiem jestem, poproszę więc o konkrety. Czego przed Baldurem nie było, co do dzisiaj jest stosowane?
Niczego, bo był uproszczoną adaptacją pomysłów genialnego Fallouta do realiów fantasy. Zresztą zarzut braku innowacyjnych pomysłów jest oczywisty nie tylko wobec Baldura, ale wobec wszystkich cRPG z jego czasów i późniejszych. Miarą innowacyjności w grach tego typu są nie tyle nowatorskie pomysły, co suma, kompozycja, poziom wykonania i proporcje pewnych rozwiązań. Baldur jest IMO po prostu cholernie grywalny, a o to właśnie w grach chodzi.

BTW Dość innowacyjne pomysły miał choćby Kult: Heretic Kingdoms (dwa równoległe światy, pomiędzy którymi bezproblemowo się poruszamy) czy Lionheart (szukanie źródeł many i życia), a jak się to dla nich skończyło dobrze wiemy. :)
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Awatar użytkownika
kNOT
Posty: 800
Rejestracja: sob 19 lut 2005, 17:30
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kNOT »

aegnor pisze:Baldur jest IMO po prostu cholernie grywalny
Grę, przy której po góra godzinie zasypiałem, trudno mi określić jako grywalną :D

A skoro niczego do gatunku nie wniosła, ot zwykły średniak za raka na bezrybiu robiący, pozostały po niej jedynie różnorakie w swym wydźwięku wspomnienia...

I tym optymistycznym akcentem można ten wątek zamknąć :gugu:
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Papkin
Posty: 27
Rejestracja: śr 27 lip 2005, 20:24

Post autor: Papkin »

O czym Wy gadacie. BG w dniu premiery byhłpo prostu najlepszy i to on zapoczątkował wiele rozwiązań. Nie wierzycie? Wciąż powstają doń modyfikacje, wciąż ma liczne grono fanów i wciąż, wreszcie, potrafi rozłożyć gracza fabułą i niezwykłym klimatem! ez niego nie byłoby PT, NWN, Icewind Dale, zapewne i gier innych developerów! To była wielka gra i dziś da się w niąś grać z nie małą dozą przyjemności.

http://www.gamerankings.com/htmlpages2/ ... ?q=Baldurs Lookać. Jedna z najwyżej ocenianych gier. To, że znajdzie siękilku "cosiów", którzy nie potrafiątego zaakceptować, fakt, możecie mieć swoje opinie, ale argumentujcie je czymś, proszę.
elemeledudek
Posty: 775
Rejestracja: pn 21 lut 2005, 12:32
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: elemeledudek »

Jak rozumiem kNOT to taki gośc, który komercja w grach się nie zbrukał. Najlepsze gry to te niszowe. Dlatego rozumiem jego podejście, ponieważ Baldur zrobił furrorę i jest jakby takim "Wiśniewskim " wśród gier. To troche niefortunne porównanie, bo o ile fenomen popularności ICH TROJE jest zupełnie niezrozumiały dla człowieka nie majacego problemów ze słuchem, o tyle fenomen Baldura łatwo da się zrozumieć jeśli choc troche pozwoli mu się wciągnąć w jego świat.
Obecnie gram: Tajne Akta 2 Puritas Cordis
Awatar użytkownika
Minuteman
Posty: 469
Rejestracja: czw 24 lut 2005, 19:40

Post autor: Minuteman »

Papkin pisze: [...] ez niego nie byłoby PT, NWN, Icewind Dale [...]
Nie zapominaj o BG2 :P
elemeledudek pisze: [...] To troche niefortunne porównanie, bo o ile fenomen popularności ICH TROJE jest zupełnie niezrozumiały dla człowieka nie majacego problemów ze słuchem, [...]
Bynajmniej. Popularność I3 opiera się na wpadających w ucho melodiach, pozorujących głębię tekstach i "barwnym" liderze -- "skandaliście", który wie, jak to dobrze sprzedać. Analogia z BG jest więc bardzo trafna.
I believe whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.
Awatar użytkownika
kNOT
Posty: 800
Rejestracja: sob 19 lut 2005, 17:30
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kNOT »

Papkin pisze:to on zapoczątkował wiele rozwiązań. Nie wierzycie?
Nie wierzę, wolę konkretne rozwiązania. Po prostu je wymień...


Wiem, że niektórym z Was gra się podoba, ale proszę bez stwierdzeń typu: Pierwszy film Uwe Bolla jest wspaniały, bo bez niego nie powstałyby kolejne :?
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Awatar użytkownika
aegnor
Posty: 1133
Rejestracja: czw 05 maja 2005, 20:52
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: aegnor »

Jakoś nie doczekałem się od malkontentów BG jednoznacznego i konstruktywnego wskazania ambitnego i dobrego ich zdaniem cRPGa. Moje oczekiwanie jest o tyle zrozumiałe, że muszę mieć jakikolwiek punkt odniesienia, żeby móc kontynuować tą dyskusję (na razie jest "nie bo nie"). Pisząc "konstruktywnego" chciałbym uniknąć odpowiedzi w rodzaju "Darklands", bo choć był to zacny RPG, to z dawna już nie żyje.
Ciągle czekam. :)
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Awatar użytkownika
kNOT
Posty: 800
Rejestracja: sob 19 lut 2005, 17:30
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kNOT »

Pong!
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Awatar użytkownika
aegnor
Posty: 1133
Rejestracja: czw 05 maja 2005, 20:52
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: aegnor »

kNOT pisze:Pong!
Zatem kwestię konstruktywności kNOTa mamy już naświetloną i nie jest chyba ona dla nikogo zaskoczeniem. :)

Czekam na pozostałe głosy. :)
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Awatar użytkownika
kNOT
Posty: 800
Rejestracja: sob 19 lut 2005, 17:30
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kNOT »

aegnor pisze:Zatem kwestię konstruktywności
Przyznam się, że naiwnie liczyłem, iż zrozumiesz...

Napisałeś Ping, więc ja odpisałem Pong, czyli ja się w ping-ponga na forum bawić nie lubię, a Twoją wypowiedź traktuję jako przyznanie się do braku jakichkolwiek argumentów, inaczej coś byś przecież napisał...
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Awatar użytkownika
aegnor
Posty: 1133
Rejestracja: czw 05 maja 2005, 20:52
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: aegnor »

kNOT pisze:Napisałeś Ping, więc ja opisałem Pong, czyli ja się w ping-ponga na forum bawić nie lubię
Moje wrażenie jest wręcz przeciwne.
kNOT pisze:a Twoją wypowiedź traktuję jako przyznanie się do braku jakichkolwiek argumentów, inaczej coś byś przecież napisał...
Więc nie traktuj, bo tak nie jest.
Wymieniłem konkretne kontrargumenty wobec Twojej niczym nie popartej tezy, że "Baldur na bezrybiu robił za raka" i spoczywa "na śmietniku historii". Oto kilka argumentów, które przytoczyłem, a Ty przeoczyłeś:
1. Baldur mimo 7 lat na karku nadal zrzesza tysiące graczy, którzy stworzyli setki modów, witryn internetowych itp. Duża część z nich nadal funkcjonuje i się rozwija, powstają nowe.
2. Baldur wymieniany jest w pierwszej 20 każdego rankingu cRPGów wszechczasów. Można się spierać czy świadczy to o poziomie gry, ale na pewno świadczy o jej popularności.
3. "Bezrybie" to w opinii wielu fanów najlepszy rok w historii cRPG. Powstał Fallout 2 (nie trzeba przedstawiać), nieco zapomniany (ale swoijego czasu bardzo popularny) Dink Smallwood i M&M 6 (uznawana przez fanów za najlepszą część serii).

Trudno mi polemizować z Twoim stwierdzeniem, że "Baldur marnym cRPGiem był", skoro nie wiem co według Ciebie jest dobrym i nowatorskim cRPGiem. Bo jesli byś napisał np. że Planescape lub Neverwinter Nights (nowe :D), to kontrargument byłby prosty - bez BG nie byłoby P:T czy NWN. Ale jak widzę nadal trwasz przy "nie bo nie".
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Awatar użytkownika
kNOT
Posty: 800
Rejestracja: sob 19 lut 2005, 17:30
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: kNOT »

aegnor pisze:świadczy o jej popularności
Nie negowałem popularności. Moda na sukces też jest do dzisiaj popularna. No i bez 2019 odcinka nie byłoby 2020...

Poprosiłem zaś o kilka cech, które Baldur wniósł do gatunku. Nie doczekałem się ich jeszcze, ale cierpliwy jestem. Może dla odmiany, zamiast wklejać uśmieszki, coś ciekawego napiszesz...

Wracając na chwilę do list TOP 10 (ewentualnie TOP miejsce, na którym jest Baldur) zwróć uwagę na te najlepsze, a szczególnie na podejście do liczby sterowanych postaci. W praktycznie wszystkich (zdecydowanej większości) najlepszych, najoryginalniejszych, najważniejszych dla gatunku steruje się pojedynczym bohaterem - awatarem, tak jak to w definicji gier RPG jest wyraźnie zaznaczone. Najwięcej "baldurowego ruchu" na forach wprowadzają pytający o skład drużyny, ewentualnie o sposób na pokonanie przeciwników. Miłośnicy sagi dodają też często, że część pierwsza była równocześnie najgorszą. Reszta niech póki co pozostanie milczeniem...
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Awatar użytkownika
aegnor
Posty: 1133
Rejestracja: czw 05 maja 2005, 20:52
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: aegnor »

kNOT pisze:Nie negowałem popularności.
Odnoszę wrażenie, że sformułowania w rodzaju "lepiej jej ze śmietnika historii nie wyciągać" czy "Na szczęście po Baldurach pozostało jedynie wspomnienie. Nic z ich 'świetności' nie wytrzymało próby czasu..." miały świadczyć o tym, że Baldury nie są popularne.
kNOT pisze:Poprosiłem zaś o kilka cech, które Baldur wniósł do gatunku. Nie doczekałem się ich jeszcze, ale cierpliwy jestem. Może dla odmiany, zamiast wklejać uśmieszki, coś ciekawego napiszesz...
Odpowiedź z mojej strony otrzymałeś, po prostu jej nie doczytałeś. Nigdy nie twierdziłem, że Baldur był szalenie innowacyjny, bo uważam, że mało który cRPG był. Taka specyfika gatunku.
kNOT pisze:W praktycznie wszystkich (zdecydowanej większości) najlepszych, najoryginalniejszych, najważniejszych dla gatunku steruje się pojedynczym bohaterem - awatarem, tak jak to w definicji gier RPG jest wyraźnie zaznaczone.
A jakaż to definicja RPG jest obowiązująca? Bo o ile mi wiadomo istotą pierwszych już RPG'ów była właśnie rozgrywka drużynowa. Do gry solo to były paragrafówki, które trudno uznać za RPG.

Pojedyncza postać jeśli już charakteryzuje jakiś gatunek gier to bardziej przygodówki i hack & slashe niż rasowe cRPGi. W cRPGach jest zwykle wynikiem melanżu z FPSami (System Shock, Deus Ex). A poza nimi i Ultimą do głowy przychodzi mi jeszcze seria Elder Scrolls.

Przykłady cRPG, w których gramy drużyną:
seria Fallout - drużyna
seria Might & Magic - drużyna
seria Wizardry - drużyna
seria Ishar - drużyna
seria Eye of the Beholder - drużyna
seria Lands of Lore - drużyna
Betrayal at Krondor i następne - drużyna
seria Dungeon Master - drużyna
Darklands - drużyna
seria Bard's Tale - drużyna (o ile pamiętam)

BTW Znowu wyślizgujesz się precyzyjnej odpowiedzi jaką to grę uważasz za rasowego cRPGa (odnoszę wrażenie, że krążysz wciąż w okolicach Ultimy).

Specjalnie dla Ciebie nie użyłem w tym poście emotków.
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
ODPOWIEDZ