"ODSZKODOWANIE. Niniejszym przyjmujesz
do wiadomości, że firma City Interactive
dozna niepowetowanej szkody, jeśli nie
zostaną dotrzymane warunki niniejszej
Umowy Licencyjnej. Dlatego zgadzasz się,
aby firma ta miała prawo, bez obligacji,
lub dowodów szkody, do odpowiedniego
odszkodowania w przypadku złamania tej
Umowy Licencyjnej.
REKOMPENSATA. Licencjobiorca zgadza się
zapewnić rekompensatę, bronić, oraz
zaświadczać niewinność firmy City
Interactive, jej partnerów, zleceniobiorców,
przedstawicieli, kierowników, pracowników
oraz agentów, w przypadku spowodowania
przez ciebie jakichkolwiek szkód w trakcie
korzystania z Programu."
Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
Co w umowie licencyjnej znaleźć można...
Mało kto z nas pewnie czytuje umowy licencyjne pojawiające się w każdym instalatorze. Szperając dzisiaj po sieci natrafiłem na taki oto wycinek z umowy, a dotyczący polskiego wydania gry Sherlock Holmes: Przebudzenie
Ostatnio zmieniony pt 31 sie 2007, 21:04 przez Virgo C., łącznie zmieniany 1 raz.
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Ja rozumiem takie kwiatki w licencjach tłumaczonych z hamerykańskiego. Ale kto pisze takie licencje dla polskich firm i po co (skoro takie szpagaty działają raczej na niekorzyść licencjodawcy, bo są i tak derogowane jako niezgodne z literą ustaw), tego już sobie wyobrazić nie potrafię.
Zobowiązanie się do obrony i zaświadczania niewinności pracowników wydawcy to prawdziwy powiew świeżości w zakresie zobowiązań osobistych, a zapowiedź doznania niepowetowanej szkody to wręcz kopernikański przełom w dziedzinie prawa własności intelektualnej.
Zobowiązanie się do obrony i zaświadczania niewinności pracowników wydawcy to prawdziwy powiew świeżości w zakresie zobowiązań osobistych, a zapowiedź doznania niepowetowanej szkody to wręcz kopernikański przełom w dziedzinie prawa własności intelektualnej.
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Też mi się to wydało zabawne, a najbardziej mnie zastanawia jak firma chciałaby wyegzekwować owo zobowiązanie do obrony
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Re: Co w umowie licencyjnej znaleźć można...
Może poezje powinni zacząć pisać twórcy tego tekstu. Tam paradoks jako środek wyrazu nie budzi konsternacji.Virgo Celltharion pisze:"(...)firma ta miała prawo, bez (...) dowodów szkody, do odpowiedniego odszkodowania(...) /quote]