Day of the Tentacle - Remastered
(...) Zwiększenie rozdzielczości z 320x200 do iluś tam tysięcy pikseli w poziomie i pionie nie sprawiło, że Day of the Tentacle prezentuje się lepiej.
Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
Re: [Remaster] Day of the Tentacle - Remastered
A ja pozwolę sobie się nie zgodzić z autorem
W remaster "Full Throttle" nie grałem, ale w DotT tak. I w głowie utkwiła mi chyba tylko możliwość podświetlania hot-spotów (no i że był dostępny komentarz twórców). Innych zmian brak. A to świadczy moim zdaniem bardzo dobrze o remasterze.
Jedyne czego oczekuję po takim zabiegu, to podciągnięcie gry do aktualnych standardów technologicznych: rozdzielczość natywna dla ekranów full HD, audio nieskompresowane jakimś zapomnianym kodekiem z lat minionych, możliwość bezproblemowego kupienia i uruchomienia na obecnych systemach operacyjnych (bez babrania się w konfiguracjach czy ściągania dodatkowych aplikacji). Jeżeli pojawiają się dodatkowe zmiany, czy to w gameplay'u, czy w fabule, czy w warstwie audio-wizualnej to już trochę odchodzimy od koncepcji remasterowania. (Przykład: nowe edycje Broken Sword I i II; 'dwójka' jest dla mnie remasterem, a 'jedynka' już nie).
Nie łapię trochę tego argumentu:
Na zakończenie dodam jeszcze, że mniej więcej w tym samym czasie co w DotT grałem w 'Hit the Road' i bardzo żałowałem, że nie jest dostępny remaster jak ten dla Macek...
W remaster "Full Throttle" nie grałem, ale w DotT tak. I w głowie utkwiła mi chyba tylko możliwość podświetlania hot-spotów (no i że był dostępny komentarz twórców). Innych zmian brak. A to świadczy moim zdaniem bardzo dobrze o remasterze.
Jedyne czego oczekuję po takim zabiegu, to podciągnięcie gry do aktualnych standardów technologicznych: rozdzielczość natywna dla ekranów full HD, audio nieskompresowane jakimś zapomnianym kodekiem z lat minionych, możliwość bezproblemowego kupienia i uruchomienia na obecnych systemach operacyjnych (bez babrania się w konfiguracjach czy ściągania dodatkowych aplikacji). Jeżeli pojawiają się dodatkowe zmiany, czy to w gameplay'u, czy w fabule, czy w warstwie audio-wizualnej to już trochę odchodzimy od koncepcji remasterowania. (Przykład: nowe edycje Broken Sword I i II; 'dwójka' jest dla mnie remasterem, a 'jedynka' już nie).
Nie łapię trochę tego argumentu:
No bo dlaczego miałby się uwidocznić jakieś dodatkowe detale jeśli ich nie było na oryginalnych planszach? Jeśli dobrze rozumiem proces tworzenia takiego remastera, to po prostu zeskanowano oryginały, ale dzięki rozwojowi technologi jaki zaszedł przez ten czas, skany są w dużo wyższej rozdzielczości, dzięki czemu naturalniej wyglądają na obecnych wyświetlaczach. I to raczej nie jest tak, że jakieś detale zniknęły w wersji oryginalnej przez niską rozdzielczość skanów, ale że ich tam nie było od początku (w myśl zasady: po co mam tu rysować jakieś szczegóły skoro i tak nikt ich nie zobaczy - a trudno też winić twórców, że rysując nie myśleli o tym co to będzie za lat trzydzieści...)Przede wszystkim wysoka rozdzielczość kompletnie niczego nie wniosła. Spomiędzy pikseli nie udało się wydobyć jakichkolwiek nowych detali, niewidocznych wcześniej informacji.
To ja się spytam: a jak ?Nie tak wyobrażam sobie dobry remaster.
Na zakończenie dodam jeszcze, że mniej więcej w tym samym czasie co w DotT grałem w 'Hit the Road' i bardzo żałowałem, że nie jest dostępny remaster jak ten dla Macek...
Re: [Remaster] Day of the Tentacle - Remastered
Słusznie, że się nie zgadzasz, bo jak się wszyscy zgadzają, to nikt nic nie pisze.
Ten Broken Sword I: The Director's Cut to takie dwa w jednym, bym powiedział. Wersja rozszerzona, ale równocześnie remaster (tejże wersji rozszerzonej/reżyserskiej). Bo przecież, oprócz dodania nowych rzeczy, oryginalna zawartość została zmieniona podobnie jak w Broken Sword II.
Przy czym nawet nie chodzi o jakieś bardziej szczegółowo narysowane rzeczy, ale o drobiazgi takie jak np. faktura powierzchni. Na oryginalnych grafikach (weźmy pierwszą z brzegu) nic nie jest idealnie gładkie. Szkoda więc, że w remasterze wszystko jest jakby wypolerowane. Do niskiej rozdzielczości i 256 kolorów taki wygładzony styl ładnie pasował. W zwiększonych rozdzielczościach strasznie mi się nie podoba, bo wygląda biednie, niskobudżetowo. Tym bardziej w przygodówce LucasArts.
Ten Broken Sword I: The Director's Cut to takie dwa w jednym, bym powiedział. Wersja rozszerzona, ale równocześnie remaster (tejże wersji rozszerzonej/reżyserskiej). Bo przecież, oprócz dodania nowych rzeczy, oryginalna zawartość została zmieniona podobnie jak w Broken Sword II.
Pewnych detali nigdy nie było, zgadza się. Ale grając w oryginalną wersję przynajmniej można mieć złudzenie, że są. Wysoka rozdzielczość niestety nie pozostawia już żadnych złudzeń (z czego jeden z nowych grafików sobie trochę żartuje w drugiej minucie kulisów produkcji).Houdini pisze:Nie łapię trochę tego argumentu:
Przy czym nawet nie chodzi o jakieś bardziej szczegółowo narysowane rzeczy, ale o drobiazgi takie jak np. faktura powierzchni. Na oryginalnych grafikach (weźmy pierwszą z brzegu) nic nie jest idealnie gładkie. Szkoda więc, że w remasterze wszystko jest jakby wypolerowane. Do niskiej rozdzielczości i 256 kolorów taki wygładzony styl ładnie pasował. W zwiększonych rozdzielczościach strasznie mi się nie podoba, bo wygląda biednie, niskobudżetowo. Tym bardziej w przygodówce LucasArts.
Dobrze, jakby był zgodny z oryginalną wizją twórców, tj. zanim pliki audio i wideo zostały brutalnie skompresowane, by zmieścić się np. na pojedynczej płycie CD. Dlatego, jak na mój gust, remaster Day of the Tentacle też jest trochę naciągany, bo gra od początku była rysowana pod kątem niskiej rozdzielczości, a mocno skompresowane było jedynie audio.Houdini pisze:To ja się spytam: a jakNie tak wyobrażam sobie dobry remaster.
Ale przecież... Max w Hit the Road wygląda najlepiej. Zawsze podobało mi się, że w niskiej rozdzielczości, dzięki porowatym krawędziom, łatwiej wyobrazić sobie, że jest pokryty futerkiem. Poza tym wkurzam się na samą myśl, że nawet do najbardziej nieudanego remastera musiałbym przenosić polskie tłumaczenie.Houdini pisze:Na zakończenie dodam jeszcze, że mniej więcej w tym samym czasie co w DotT grałem w 'Hit the Road' i bardzo żałowałem, że nie jest dostępny remaster jak ten dla Macek...
Re: [Remaster] Day of the Tentacle - Remastered
Akceptuję Twoje argumenty
Trochę też już czasu upłynęło od kiedy grałem w ten remaster DotT (początek pandemii) i pewnie mi się w głowie zatarło to i owo
Zresztą: remaster, oryginał, w ScummVM, na retro Pentium 133Mhz, na CD czy dyskietkach - to świetna przygodówka jest
Trochę też już czasu upłynęło od kiedy grałem w ten remaster DotT (początek pandemii) i pewnie mi się w głowie zatarło to i owo
Zresztą: remaster, oryginał, w ScummVM, na retro Pentium 133Mhz, na CD czy dyskietkach - to świetna przygodówka jest
Re: [Remaster] Day of the Tentacle - Remastered
No tak, od czasu Twojej recenzji nic się pod tym względem nie zmieniło.Houdini pisze:Zresztą: remaster, oryginał, w ScummVM, na retro Pentium 133Mhz, na CD czy dyskietkach - to świetna przygodówka jest
Re: [Remaster] Day of the Tentacle - Remastered
W okazji trzydziestolecia DOTT postanowiłem ograć sobie ten remaster. Grafika w wysokiej rozdzielczości wygląda na tyle źle, że całość przeszedłem w trybie classic. Audio po przełączeniu z classic na remastered ma taki sam efekt, jak uruchomienie oryginału z kartą dźwiękową AdLib, a potem na Rolandzie. Komentarzy twórców nie chciało mi się słuchać. Jedyny plus dla mnie to zgrane od nowa dialogi i dźwięki. Ale i na tym etapie mogli bardziej się wykazać i dograć brakujące w oryginale efekty dźwiękowe (jak np. śpiący koń, czy chrapiący tłuścioch w pokoju z telewizorem). Także ogólnie "no tak średnio bym powiedział, tak średnio"!
Re: [Remaster] Day of the Tentacle - Remastered
Przypomniałeś mi, że już za trzy miesiące następne w kolejności trzydziestolecie Sam & Max: Hit the Road. Oby nie było z tej okazji żadnej... niespodzianki. Wprawdzie LucasArts/Double Fine już od lat kolejnych przygodówek nie remasterują, ale przy takiej okrągłej rocznicy zawsze jest niewielkie ryzyko, że jakaś firma powiązana z LucasArts znienacka zaanonsuje np. Hit the Road: 30th Anniversary Edition. Odetchnę z ulgą, gdy pokończą się wszystkie tegoroczne Gamescomy, The Game Awards itp.