
Re: Tłumaczenie a prawa autorskie
Miałem nadzieję, że o to zapytasz (lub że ktoś inny zapyta).

Odmówiłem, bo chciałbym, żeby przygodoskopowe tłumaczenia były kojarzone z Przygodoskopem, a nie ze sklepem GOG. Nie zależy mi, żeby były tymi "oficjalnymi", miałbym z tego średnią satysfakcję.
jackowsky pisze:
Moje pytanie odnosiło się o błogosławieństwo twórców danej gry.
Nie koresponduję z twórcami, jeśli ogarniam stronę techniczną. Dlatego na dzień dzisiejszy znam zdanie tylko autora Nelly Cootalot. Ale zgaduję, że inni też nie mieliby nic przeciwko

(
stara strona Tesla Effect miała przecież kącik poświęcony nieoficjalnym tłumaczeniom, autorzy The Bunker ostatnio parę tłumaczeń dodali hurtem na Steamie, a Ron Gilbert przez pewien czas planował własnoręcznie zrobić i udostępnić narzędzia do edycji m.in. tekstu/czcionek w Thimbleweed Park).