Uważam, iż Iron Maiden był jednym z najważniejszych zespołów, które wyznaczały kierunek rozwoju muzyki w latach 80-tych. Udało im się połączyć "nowofalowe" patenty (sekcja rytmiczna) z odpowiednią melodyką (riffy gitarowe w stylu Iomi'ego, Robertson'a, Moore'a) w zgrabną całość, okrasić Dickinsonem i było git. Moim zdaniem (ale także według kilku fanów IM), w latach 90-tych zespół nieco się zagubił, i powrócił dopiero płytą Brave New World, którą uważam za jedną z najlepszych w ich dorobku (udany powrót do korzeni, ale nie na zasadzie odcinania kuponów od wcześniejszych patentów, tylko z dużą inwencją). Teraz czekam na nowy BNW, lub 7Sot7s, ale pewnie musi minąć z 10 lat i kilka płyt (w sumie wyszło ich od BNW chyba 7, ale tylko jeden premierowy).w zupełnie innym wątku elemeledudek pisze:Jestem tylko przelotem i katem oka zuważyłem słowa "Iron Maiden" w nie koniecznie pozytywnym kontekście. Oj uważajcie bo bedzie wojna
Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
O Muzyce w ogóle
Nie wiem co świat zawdzięcza IM, nie znam technicznyszszczegółó muzyki jaką grają, wiem za to, że graj ... łucham :)
"Problem w tym, że w Ameryce nie używamy dokumentów.
Wie pan, to mały kraj. Wszyscy się tam znają..."
- Post Mortem
Wie pan, to mały kraj. Wszyscy się tam znają..."
- Post Mortem
Zmieniłem troszkę tytuł wątku (mam nadzieję mendosa, że się nie obrazisz ), bo myślę, że bardziej niż "o Iron Maiden w szczególe", przydałby nam się na forum wątek "o Muzyce w ogóle". W razie czego, jak nam się jakaś konkretna dyskusja (może być nawet o Iron Maiden ) bardziej rozkręci, będziemy wydzielać.
To ja pozwolę sobie zadać zagadkę.
Jakiej płci jest frontman zespołu Tokyo Hotel:
http://people.freenet.de/KouKou-CanDo/B ... yling2.jpg
a) męskiej
b) żeńskiej
c) nijakiej
Jakiej płci jest frontman zespołu Tokyo Hotel:
http://people.freenet.de/KouKou-CanDo/B ... yling2.jpg
a) męskiej
b) żeńskiej
c) nijakiej
Nie, nie obrażę się . Myślałem po prostu, że ludziska się wypowiedzą na temat Stalowej Dziewicy, ale skoro nie ma chętnych, a temat się przyda , to jest O.K.Elum pisze:mam nadzieję mendosa, że się nie obrazisz
Należałoby dopisać :Reptil3 pisze:Jakiej płci jest frontman zespołu Tokyo Hotel:
d) obojniaczej
e) jest bezpłciowy
f) wszystkich wyżej wymienionych
g) to nowa, nieznana płeć
h) to kosmita, a badanie Ich płci jest niezwykle trudne
.
Ostatnio zmieniony pn 27 lut 2006, 09:56 przez mendosa, łącznie zmieniany 1 raz.
mendosa = konik szachowy
Aż sobie z ciekawości sprawdziłem koglem moglem co to ten cały Tokio Hotel (już parę razy mi się ta nazwa ostatnio obiła o uszy). Poprawcie mnie jeśli się mylę - to takie niemieckie skrzyżowanie Avril Lavigne z The Rasmus?
A co do wokalisty. Wybieram odpowiedź "ą" - to bardzo ładny chłopiec (rocznik '89 ) w którym zapewne kochają się całe stada zakręconych trzynastek.
To ja już może zostanę przy Foo Fighters
A co do wokalisty. Wybieram odpowiedź "ą" - to bardzo ładny chłopiec (rocznik '89 ) w którym zapewne kochają się całe stada zakręconych trzynastek.
To ja już może zostanę przy Foo Fighters
Niestety nie wiem co to The Rasmus, więc nie odpowiem. Na pewno jednak Tokyo Hotel, bardzo wzorują się na j-rocku, co zresztą można wywnioskować po ich imidżu.Elum pisze:Aż sobie z ciekawości sprawdziłem koglem moglem co to ten cały Tokio Hotel (już parę razy mi się ta nazwa ostatnio obiła o uszy). Poprawcie mnie jeśli się mylę - to takie niemieckie skrzyżowanie Avril Lavigne z The Rasmus?
No cóż, zważywszy że ich target (tzn. Tokyo Hotelu) szacuje na góra 13letnie dziewczyny, to wcale ci się nie dziwię.Elum pisze: To ja już może zostanę przy Foo Fighters
Apropos jak ci się widzi In Your Honor? Bo jak dla mnie rewelacja, szczególnie druga płyta. Bo zamiast pierwszej, to wolałbym coś w stylu starszych Anathem czy My Dying Bride .
A HIM kojażysz ("tu ru tu tu, tu ru tu tu, tu ru tu tu, dżojn miii" )? The Rasmus jest właśnie takie trochę "HIMowate", z tą różnicą, że wokalista śpiewa cienszym głosem. Jest jeszcze Placebo, które zawsze mi się podobnie kojarzy.Reptil3 pisze:Niestety nie wiem co to The Rasmus, więc nie odpowiem.
Bardzo sympatyczna. Zdziwiłbym się i zawiódł bardzo, gdyby było inaczej (miedzy innymi za to właśnie ich lubię i cenię - za to, że grają "równo", od 10 lat na tym samym poziomie).Reptil3 pisze:Apropos jak ci się widzi In Your Honor? Bo jak dla mnie rewelacja, szczególnie druga płyta.
Nie wypowiem się na temat zespołów, które wymieniliście, gdyż słyszałem tylko pojedyncze utwory, i mnie nie "zakręciły".
Zapraszam za to tutaj.
Znajdziecie tam linki do pozostałości po stronie nieistniejącego już netlabelu Lunawave, jest to muzyka dla zwolenników ambientu i pokręconych beatów, ale może do kogoś "trafi" .
Mam nadzieję, że nikt nie ma pretensji o podanie linka do innego forum .
Zapraszam za to tutaj.
Znajdziecie tam linki do pozostałości po stronie nieistniejącego już netlabelu Lunawave, jest to muzyka dla zwolenników ambientu i pokręconych beatów, ale może do kogoś "trafi" .
Mam nadzieję, że nikt nie ma pretensji o podanie linka do innego forum .
Ostatnio zmieniony pn 27 lut 2006, 09:56 przez mendosa, łącznie zmieniany 1 raz.
mendosa = konik szachowy
Mnie The Rasmus, HIM i Placebo też nie kręcą. Mam nadzieję, że nikt tego nie zrozumie na odwrótmendosa pisze:Nie wypowiem się na temat zespołów, które wymieniliście, gdyż słyszałem tylko pojedyncze utwory, i mnie nie "zakręciły".
Za to mam od dłuższego czasu fazę na Toola i Henry'ego Rollinsa (oprócz Foo Fighters, oczywiście).
Ostatnio zmieniony sob 04 lut 2006, 15:43 przez Elum, łącznie zmieniany 1 raz.
Tool słucham kilka razy do roku, dla rozładowania negatywnych emocji (akurat wczoraj musiałem rozładować:buhaha: ).
Częściej sięgam po New Order - album "Movement", lub Thin Lizzy - "Live&Dangerous" (jihaaa, ale jazda!!!).
Częściej sięgam po New Order - album "Movement", lub Thin Lizzy - "Live&Dangerous" (jihaaa, ale jazda!!!).
Ostatnio zmieniony pn 27 lut 2006, 09:56 przez mendosa, łącznie zmieniany 1 raz.
mendosa = konik szachowy
Ehh, ja się zakochałem w jednym kawałku, zaraz po wypłacie kupuje płyte
http://www.ckb.cracow.pl/mp3/tzadik/Meholalot.mp3 - utwór ze strony autorów
http://www.ckb.cracow.pl/mp3/tzadik/Meholalot.mp3 - utwór ze strony autorów
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
-
- Posty: 779
- Rejestracja: pn 21 lut 2005, 12:32
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
O rany, dopiero teraz zobaczyłem, że mamy wątek o mojej kochanej muzyce.
Więc na początek kilka słów o Iron Maiden. Znam wielu ludzi którzy słuchają tego zespołu i każdy z nich ma swoje zdanie co do ich najlepszego okresu. Znam nawet takich, dla których Iron sie skonczył wraz z nadejściem "ery Dickinsona". Ja osobiście lubię ich całą twórczośc z wyjatkiem jednej płyty która uwarzam za nagrana "na siłe". Mówie o VIRTUAL XI. Ta płyta posiada elementy które mnie najzwyczajniej denerwuja na przyład przez kilka minut powtarzany w kółko tekst i riff gitarowy, tragedia.
Co do moich upodoban muzyczny to móglbym pisać godzinami, ale najbardziej kocham rock progresywny w którym to nawet polskie zespoły (oczywiście praktycznie nigdzie w polsce nie promowane) ociągają można powiedziec pewna sławe na świecie. Riverside, Satellite, Indukti czy Quidam to tylko wierzchołek góry lodowej. Do tego tona zespołów z zagranicy grajacych muzyke poprostu piękną, acz nie łatwą (ProtoKaw Marillion, Dream Theatre, Anathema, Arena, Pendragon, Carptree, IQ, Yes itd itp.)
Nie stronie tez od bardziej "normalnych" kapel jak na przykład Tool, AcDc, Coldplay, Enya, i mój kochany Peter Gabriel. Widzieliscie jego występ na otwarciu olimpiady??? Geniusz poprostu.
Więc na początek kilka słów o Iron Maiden. Znam wielu ludzi którzy słuchają tego zespołu i każdy z nich ma swoje zdanie co do ich najlepszego okresu. Znam nawet takich, dla których Iron sie skonczył wraz z nadejściem "ery Dickinsona". Ja osobiście lubię ich całą twórczośc z wyjatkiem jednej płyty która uwarzam za nagrana "na siłe". Mówie o VIRTUAL XI. Ta płyta posiada elementy które mnie najzwyczajniej denerwuja na przyład przez kilka minut powtarzany w kółko tekst i riff gitarowy, tragedia.
Co do moich upodoban muzyczny to móglbym pisać godzinami, ale najbardziej kocham rock progresywny w którym to nawet polskie zespoły (oczywiście praktycznie nigdzie w polsce nie promowane) ociągają można powiedziec pewna sławe na świecie. Riverside, Satellite, Indukti czy Quidam to tylko wierzchołek góry lodowej. Do tego tona zespołów z zagranicy grajacych muzyke poprostu piękną, acz nie łatwą (ProtoKaw Marillion, Dream Theatre, Anathema, Arena, Pendragon, Carptree, IQ, Yes itd itp.)
Nie stronie tez od bardziej "normalnych" kapel jak na przykład Tool, AcDc, Coldplay, Enya, i mój kochany Peter Gabriel. Widzieliscie jego występ na otwarciu olimpiady??? Geniusz poprostu.
Obecnie gram: Wiedźmin 3
-
- Posty: 779
- Rejestracja: pn 21 lut 2005, 12:32
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Nie nie nic nie przegapileś. Właśnie o tym mówię. Wiem że to niby nic, ale dlamnie to była bomba, szczególnie że było to ogromne zaskoczenie bo nie miałem pojecia że bedzie tam występował. Ja od czasu jego ostatniej płyty UP uważam że nie jestem godny ulicy za nim zamiatać. Cóz, trzeba mieć idoli
Obecnie gram: Wiedźmin 3
-
- Posty: 779
- Rejestracja: pn 21 lut 2005, 12:32
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
No pewnie że co jego to jego. DVD Growing Up mógłbym ogladac codziennie. Nieprzeciętny "szołmen". Ostatnio jednak wydaje mi sie że czego sie nie dotknie zamienia w złoto. Miał nawet robić otwarcie mistrzostw piłkarskich w Niemczech ale niestety w ogóle z otwarcia podobno zrezygnowano. Wieeeelka szkoda.
Obecnie gram: Wiedźmin 3