jackowsky
Rejestracja: wt 22 lut 2005, 10:43 Posty: 2256 Lokalizacja: Chorzów
|
 Szymek Czarodziej
Dawno żadna gra mi tak krwi nie napsuła. Nie chodzi tu o kanciastą i obrzydliwą grafikę. Nie przeszkadzała mi on zupełnie, a nawet zacząłem ją zupełnie ignorować. Przeszkadzało mi za to: - tragiczne sterowanie co w połączeniu z koszmarną pracą kamery dość mocno uprzykrzało grę, - upierdliwe sięganie do ekwipunku i używanie przedmiotów, - fatalnie zrealizowana interakcja z otoczeniem (nie raz zdarzało mi się zaciąć, bo przedmiot stawał się aktywny dopiero wtedy gdy stanąłem przy nim o ułamek milimetra w innym miejscu niż poprzednio), - konieczność oglądania tych samych sekwencji po tysiąckroć (np. animacja wejścia i wyjścia z teleportera) i to bez możliwości jej przerwania, - bzdurne zadania zręcznościowe, które razem z beznadziejnym sterowaniem były zupełnie niestrawne, - zmaganie się z kilkoma babolami, które spowodowały, że musiałem cofnąć się o dobre kilka zapisów. Nie ma żadnych pozytywów? Są. Gdyby ich nie było, to grę rzuciłbym w kąt już w pierwszym rozdziale. Całość ratuje historia, bohaterowie i dialogi. Gdyby ta gra została zrealizowana w konwencji swoich poprzedniczek, na pewno dostałaby wysoką ocenę. A tak ledwo 2/5.
_________________ Ostatnio skończone: Röki PL (80%), Archaica: The Path of Light PL (60%), Risen 2: Mroczne Wody (60%), Willy Morgan and the Curse of Bone Town (70%) Gram: Toonstruck W tle: The Outer Worlds PL, Baba is You
|