Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
Wygrzebane [u "konkurencji"] - można spojrzeć
Małe co nieco dla fanów Abe'a.
O TU.
---EDIT---
Temat odbił znacznie od pierwotnego przeznaczenia więc edytowałem tytuł, przeznaczając go do dyskusji o materiałach znalezionych w innych serwisach.
O TU.
---EDIT---
Temat odbił znacznie od pierwotnego przeznaczenia więc edytowałem tytuł, przeznaczając go do dyskusji o materiałach znalezionych w innych serwisach.
Ostatnio zmieniony śr 31 sty 2007, 08:59 przez Davero, łącznie zmieniany 8 razy.
Chciałem to wrzucić do wątku tetelo, ale z drugiej strony temat dotyczy w stu procentach przygodówek, więc wrzucam tutaj. Panie i panowie! Gildia Gier Komputerowych presents! Uroczy "dialog" recenzentów:
3 listopada 2006, wstęp do recenzji Tunguski autorstwa Sammy'ego:
"Jeszcze raz mi ktoś napisze, że przygodówki jako gatunek dawno temu umarły, to go żywcem wypatroszę, zasiekę i przeciągnę pod kilem jednocześnie. Ktoś taki musi być przecież ewidentnie ślepy, wszak wystarczy jedynie szczypta dobrej woli i już długa lista co najmniej dobrych tytułów adventure jawi się przed oczami."
29 listopada 2006, wstęp do recenzji Keepsake autorstwa Selene:
"Ostatnią grą z gatunku przygodówek point'n'click, która mnie naprawdę wciągnęła było Down in the Dumps (szczegół, że to gra sprzed ponad dziesięciu lat). To oznacza jedno – gatunek zdycha. Zdychał. Tudzież zdechł."
Pozostawiam bez komentarza. Jestem tylko ciekawy jak to się skończyło. Ja bym nie miał litości, Sammy
3 listopada 2006, wstęp do recenzji Tunguski autorstwa Sammy'ego:
"Jeszcze raz mi ktoś napisze, że przygodówki jako gatunek dawno temu umarły, to go żywcem wypatroszę, zasiekę i przeciągnę pod kilem jednocześnie. Ktoś taki musi być przecież ewidentnie ślepy, wszak wystarczy jedynie szczypta dobrej woli i już długa lista co najmniej dobrych tytułów adventure jawi się przed oczami."
29 listopada 2006, wstęp do recenzji Keepsake autorstwa Selene:
"Ostatnią grą z gatunku przygodówek point'n'click, która mnie naprawdę wciągnęła było Down in the Dumps (szczegół, że to gra sprzed ponad dziesięciu lat). To oznacza jedno – gatunek zdycha. Zdychał. Tudzież zdechł."
Pozostawiam bez komentarza. Jestem tylko ciekawy jak to się skończyło. Ja bym nie miał litości, Sammy
Omawialiśmy tę kwestię w gronie redakcyjnym . Stanęło na tym:
X
Jesteśmy w trakcie dogadywania szczegółów imprezy .
X
Jesteśmy w trakcie dogadywania szczegółów imprezy .
Ostatnio zmieniony śr 17 sty 2007, 22:47 przez Sammy, łącznie zmieniany 1 raz.
Samuś Sprytuś Zabijaka
Żarty żartami, ale wg mnie jeśli masz, Sammy, jakikolwiek wpływ na działalność tego serwisu, to do śmiechu by mi nie było, bo dopuszczenie do wyjścia na światło dzienne tak dyletanckiego tekstu to niestety dla Gildii kompromitacja i po prostu zaprzeczenie jej wiarygodności... Naprawdę, są pewne granice amatorszczyzny. Ja nie mam prawa jazdy, kompletnie nie interesuję się samochodami; ale kiedyś wśród rówieśników było mi z tego powodu głupio i uczyłem się rozróżniać marki - no i do dzisiaj umiem je rozróżniać: wiem czym różni się mały fiat, duży fiat, polonez i syrenka. Potem, gdy doszedłem do wniosku, że nie muszę niczego robić wbrew sobie, nawet jak inni będą się śmiać, przestałem się uczyć rozróżniać samochody i dziś już nie mam pojęcia jak wygląda ford, a jak jakaś inna mazda. To nie jest przestępstwo - no ale ja nie pisuję artykułów do żadnego "Auto Świata"...
"Jeszcze trochę, a każdy będzie musiał kupować oddzielny chleb dla każdego członka rodziny - i rejestrować go na stronie piekarni, żeby mogła monitorować, czy nie podzielił się przypadkiem z kim innym." Fitz
"Down in the Dumps" to dość kłopotliwy punkt odniesienia, bo o ile pamiętam gra była marna. No i sugerować, ze nic ciekawego się od tego czasu nie pojawiło, to ryzykowna teza (przecież pojawiły się m.in. Sanitarium, Discworld Noir, Blade Runner, Last Express i dwie części Małpiej Wyspy).
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Ponownie przepraszam za dosadność - ale to wlaśnie dowodzi, że tekst pisał totalny ignorant w tym temacie. Nie chodzi o prawo do swojego zdania, gustów, opinii itp., która jest rzeczą oczywistą, ale o minimalną wiedzę po prostu...
"Jeszcze trochę, a każdy będzie musiał kupować oddzielny chleb dla każdego członka rodziny - i rejestrować go na stronie piekarni, żeby mogła monitorować, czy nie podzielił się przypadkiem z kim innym." Fitz
-
- Posty: 775
- Rejestracja: pn 21 lut 2005, 12:32
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Nie dramatyzuj, w porównaniu do np. GOLowej recenzji "Podróży do wnętrza Ziemi" to prawdziwy majstersztyk.TexMurphy pisze:Ponownie przepraszam za dosadność - ale to wlaśnie dowodzi, że tekst pisał totalny ignorant w tym temacie.
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
No bez przesady! Na GOLu zawsze wszystko jest Tip-Top. A na Gildiii kiedyś napisano, że Baldur's Gate jest do dupy, a przecież wszyscy wiedzą, że to najlepszy RPG wszechczasów. Gildia sucks, GOL rulez!!!
BTW, może Selene potrafi ładnie śpiewać? Albo wspaniale wyszywa...
BTW2, filmik nawiązujący do zapowiedzianej niedawno przygodówki...
BTW, może Selene potrafi ładnie śpiewać? Albo wspaniale wyszywa...
BTW2, filmik nawiązujący do zapowiedzianej niedawno przygodówki...
Psychonauts to świetna przygodówka
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk
Naprawdę bardzo mi przykro, że taki tekst ujrzał światło dzienne. Po części jest tak z mojej winy. Mam w Gildii monopson na wszelkiego rodzaju przygodówki, tymczasem z Keepsake'a sam zrezygnowałem, gdyż wszedłem w jego posiadanie w inny sposób - w efekcie nie miał się kto grą zająć, aż zgłosiła się Selene (która jak wszyscy doskonale wiemy zbyt fachowo do tekstu nie podeszła). Po kolejne Gildia nie ma takiego miejsca, w którym redaktorzy wypowiadaliby się na temat tekstów swoich kolegów przed opublikowaniem - to w jaki sposób wygląda recenzja dowiedziałem się więc już po tym, jak poszła w eter. I wreszcie po jedenaste - Selene do dzisiaj nie raczyła się ustosunkować do mojego zapytania dotyczącego jej jakże daleko posuniętych wniosków, nie mogłem więc w żaden sposób na jej poglądy (i ewentualne poprawki) wpłynąć. Tak czy inaczej nie dopuszczę do tego, żeby tego typu wpadka się powtórzyła. Wpadki zdarzają się wszędzie - trzeba jedynie umieć wyciągać z nich wnioski.TexMurphy pisze:Żarty żartami, ale wg mnie jeśli masz, Sammy, jakikolwiek wpływ na działalność tego serwisu, to do śmiechu by mi nie było, bo dopuszczenie do wyjścia na światło dzienne tak dyletanckiego tekstu to niestety dla Gildii kompromitacja i po prostu zaprzeczenie jej wiarygodności... Naprawdę, są pewne granice amatorszczyzny.
Miejmy nadzieję...kNOT pisze:BTW, może Selene potrafi ładnie śpiewać? Albo wspaniale wyszywa...
Dział ten nie ma koordynatora, jednak taki stan rzeczy jest tylko przejściowy. Jest szansa, że w lutym zaczną się na nim pojawiać pierwsze newsy i że w końcu wróci do życia.elemeledudek pisze:Ooo, skoro jest tu członek gildii to pozwólcie że zapytam. Co jest z gildią horroru? Od jakiegoś czasu nic sie tam nie dzieje.
Edytka. I jeszcze chciałbym wszystkich Przygodoskopowiczów zaprosić na strony Gildii 25 stycznia do przeczytania recenzji gry Sam & Max: The Mole, The Mob, and the Meatball, w którą to grę mam przyjemność pogrywać od dzisiaj. Może to trochę poprawi wizerunek serwisu w waszych oczach .
Samuś Sprytuś Zabijaka
Witam serdecznie Przygodoskopowiczów
Sammy lekutko mnie ubiegł z "wytłumaczeniem" owej recenzji. Tak jak napisał, mamy w serwisie speca od przygodówek, czyli właśnie Sammy'ego. Niestety nie mógł/chciał wziąć Keepsake do maglowania i w efekcie gra trafiła do osoby, która po prostu lubi grać czasem w przygodówkę, ale widać gatunku nie śledzi. Tekst wyszedł jaki wyszedł. Swoją drogą, wygląda na to, że macie zastrzeżenia jedynie do przydeptania Waszego ulubionego gatunku, a nie do części opisującej Keepsake.
Każdy serwis, czy czasopismo ma przynajmniej jeden tekst, który jest koszmarkiem, dla jakiejś grupy graczy. I tego raczej uniknąć się nie da...tak jak napisał Sammy (a wcześniej ja naopisałem jemu ) z takich "pomyłek" trzeba umieć wyciągać wnioski i unikac ich w przyszłości. Dlatego u nas nie będzie przygodówki opisanej przez inną osobę niż Sammy.
Mam jednak nadzieję, że część z Was, zajrzy czasem na GGK, mimo tak niemiłego dla Was wstępu do recki Keepsake
Pozdrawiam...
Tomasz 'Gambit' Dobosz...
Koordynator serwisu Gildia Gier Komputerowych.
Sammy lekutko mnie ubiegł z "wytłumaczeniem" owej recenzji. Tak jak napisał, mamy w serwisie speca od przygodówek, czyli właśnie Sammy'ego. Niestety nie mógł/chciał wziąć Keepsake do maglowania i w efekcie gra trafiła do osoby, która po prostu lubi grać czasem w przygodówkę, ale widać gatunku nie śledzi. Tekst wyszedł jaki wyszedł. Swoją drogą, wygląda na to, że macie zastrzeżenia jedynie do przydeptania Waszego ulubionego gatunku, a nie do części opisującej Keepsake.
Każdy serwis, czy czasopismo ma przynajmniej jeden tekst, który jest koszmarkiem, dla jakiejś grupy graczy. I tego raczej uniknąć się nie da...tak jak napisał Sammy (a wcześniej ja naopisałem jemu ) z takich "pomyłek" trzeba umieć wyciągać wnioski i unikac ich w przyszłości. Dlatego u nas nie będzie przygodówki opisanej przez inną osobę niż Sammy.
Najlepszy RPG wszechczasów, to Torment (że o KotOR nie wspomnę), a BG faktycznie jest mocno średni. Poza tym, GOL też ma wpadki. Ot na przykład ostatni tekst o Burning Crusade...więc nie ma co bronić jednego, czy drugiego serwisu. Jak wspomniałem wcześniej, wszędzie coś się znajdzie. A ja jestem daleki od mówienie kto sucks, a kto rulezkNOT pisze:No bez przesady! Na GOLu zawsze wszystko jest Tip-Top. A na Gildiii kiedyś napisano, że Baldur's Gate jest do dupy, a przecież wszyscy wiedzą, że to najlepszy RPG wszechczasów. Gildia sucks, GOL rulez!!!
Mam jednak nadzieję, że część z Was, zajrzy czasem na GGK, mimo tak niemiłego dla Was wstępu do recki Keepsake
Pozdrawiam...
Tomasz 'Gambit' Dobosz...
Koordynator serwisu Gildia Gier Komputerowych.
"Marzenia mają to do siebie, że się nie spełniają. Jeśli są nasze." - Match