Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
Uprzejmie informuje, ze Go uwielbiam.
Zapytajcie czy żyję! Jak zacznę! 
A mi ani trochę, mimo że dwie części gry już skończyłem. Ale to pewnie dlatego, że fanem serialu byłem zanim wogóle Cenega gry sprowadziła do Polskianka pisze: CSI...trochę mi "obrzydło". Przez grę.
Tak, też byłam zadowolonaVirgo Celltharion pisze:Ja tam miałem lepiej przez ostatni tydzień - od niedzieli do czwartku przynajmniej jeden odcinek CSI dziennie
Kablówki nie posiadam, ale wszystkie części mi 
Dokładnie i pięknie mi z tą świadomościąVirgo Celltharion pisze:@Madzius
A dzisiaj dwa odcinki
Proponuję zapoznać się więc z Psychem, Closerem i Dexterem.Elum pisze: Mnie do szczęścia na razie wystarczają "Detektyw Monk" (jeszcze mi się nie znudził
Kojak jest dziwny. I pewnie dlatego go skasowali w połowie pierwszego sezonu.Elum pisze: BTW, nowy Kojak jest... dziwny.
Dla mnie herezją jest wogóle ktoś inny niż Telly Savalas gra tytułową rolę. Zresztą pewnie z tego samego powodu remake Starskiego i Hutcha okazał się małą klapą finansową.Elum pisze:BTW, nowy Kojak jest... dziwny.
"Dexter" już mnie zaciekawił. Problem w tym, że ja seriale oglądam dosyć biernie, to znaczy czekam aż się pojawią w telewizji (i to najlepiej niekodowanej).Reptil3 pisze:Do Dextera od razu można dokupić dwie książki, na których oparto serial.
No to już jest IMHO lekka przesada. Ale wiadomo jak to w USA działa (pewnie pierwszy odcinek oglądało kilkanaście milionów widzów, a ostatni już "tylko" kilka).Reptil3 pisze:Kojak jest dziwny. I pewnie dlatego go skasowali w połowie pierwszego sezonu.
Powiem tak. "Starsky'ego i Hutcha" ani oryginału, ani remake'u nie znam, więc się nie wypowiadam. Dla mnie kompletną pomyłką, patologią i głupotą w jednym była nowa wersja "Policjantów z Miami".Virgo pisze:Dla mnie herezją jest wogóle ktoś inny niż Telly Savalas gra tytułową rolę. Zresztą pewnie z tego samego powodu remake Starskiego i Hutcha okazał się małą klapą finansową.
Zostaje taki sobie serial o czarnoskórym detektywie. Najwyżej przeciętny, ale też nie aż tak zły, żeby palić twórców na stosie.Monk...Elum pisze: Mnie do szczęścia w zupełności wystarczają "Detektyw Monk" ...
jest cudny! Szkoda, ze nie ma go na DVD bo ja kocham "ciurkiem" oglądać seriale. Bo co to za przyjemność jak 40 minutowy odcinek ma 20 min reklam. Przy pierwszej reklamie zasypiam... i mam po oglądaniu! 
Na Dextera w polskiej niekodowanej możemy sobie sporo poczekać. Doświadczenie uczy z resztą, że u nas nawet krótkiego serialu nie potrafią wyemitować jak należy: właśnie zgubili jeden odcinek Threshold, leci szósty zamiast piątego.Elum pisze:"Dexter" już mnie zaciekawił. Problem w tym, że ja seriale oglądam dosyć biernie, to znaczy czekam aż się pojawią w telewizji (i to najlepiej niekodowanej).
A ja się nawet przyzwyczaiłem do takiego cyklu oglądania i staram się wykorzystywać jego "zalety". Jak się na przykład kolacji nie zdąży zrobić przed rozpoczęciem odcinka, można dokończyć na pierwszych reklamach.anka pisze:Bo co to za przyjemność jak 40 minutowy odcinek ma 20 min reklam.
To akurat można łatwo wyjaśnić (tzn. zniknięcie tego, konkretnego odcinka). Ale nie ciągnę dalej tego tematu, bo się jeszcze komuś narażę.Minuteman pisze:u nas nawet krótkiego serialu nie potrafią wyemitować jak należy: właśnie zgubili jeden odcinek
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś bardzo często były puszczane odcinki zgodnie zgodnie z numerem produkcji (czyli tak jak były nagrane na taśmach matkach). A że nie zawsze numer produkcyjny się zgadza chronologicznie z "filmowym", to powstają takie kwiatki.Virgo Celltharion pisze:Elum, czyżbyś sugerował działanie cenzu..., pardom, KRRiT tak jak w przypadku Małej Brytanii, gdzie wycięto całą scenę z Księdzem - gejem ?
No magnetowidy to są znane od kilkunastu dobrych latVirgo Celltharion pisze: Ja mam taki problem, że to co oglądam to TVP ładuje najpóźniej jak można. Miasteczko Twin Peaks ostatnio było o drugiej w nocy, Eden Czeczota po pierwszej w nocy...
, a i nagrywarki dvd nie są już jakoś specjalnie drogie. Wot technika.Magnetowid się dawno rozsypał, a na chociażby odtwarzacz DVD nie mogę rodziców namówić. Zresztą biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio były spore wydatki w domu, kolejne w drodze, a ja z siostrą studiujemy to i specjalnie nie namawiam.Reptil3 pisze:No magnetowidy to są znane od kilkunastu dobrych lat
No i prosze bardzo, sprawdziłemReptil3 pisze:Nie wiem jak teraz, ale kiedyś bardzo często były puszczane odcinki zgodnie zgodnie z numerem produkcji (czyli tak jak były nagrane na taśmach matkach). A że nie zawsze numer produkcyjny się zgadza chronologicznie z "filmowym", to powstają takie kwiatki.
