Elum pisze:Ale tradycyjne recenzje są ważne, zdecydowanie.
Podpisuję się pod powyższym!
I ubolewam nad tym, że w dzisiejszych czasach, rola recenzenta jest znacząco umniejszona.
Przykład z troszkę innej działki, bo muzycznej: czytam "Teraz Rocka" od (ponad?) 20 lat. I gdzieś tam po drodze udało mi się zsynchronizować swój gust z opiniami pracujących tam ludzi. Po prostu, po pewnym czasie wiedziałem, że jak osoba XXX poleca album grupy YYY to trzeba go posłuchać, ale jeśli osoba ZZZ poleca WWW całym sercem, to mimo wszystko nie, to nie moje klimaty. A nawet jeśli coś nie było zbieżne z moim gustem, a jednak wysoko oceniane i trafiało do podsumowania roku wyborem całej redakcji, to wiedziałem, że warto sprawdzić - bo może jeszcze czegoś nie dostrzegłem, bo to wciąż może być ważne, intrygujące, na pewno warte uwagi.
Jakoś inaczej odbieram opinię kogoś, kto w danej dziedzinie się specjalizuje, kto wiadomo, że zgłębił kanon i jego bardzo szerokie sąsiedztwo. I potrafi ocenić nową pozycję też poprzez kontekst i historię danego gatunku. Bo to też się liczy. Ktoś, kto nigdy nie grał w przygodówki, może zachwycić się pierwszym lepszym indie tytułem zrobionym na kolanie, bo jest to coś czego szukał, coś dla niego nowego. A nie jest to równoważne z tym, że jest to gra naprawdę dobra - co by było, gdyby przeczytał recenzję, w której gra, która go zachwyciła była wyceniona na przeciętne 3/5, więc z ciekawości sięgnąłby po te tyłu ocenione na 5/5? Na pewno coś wartego sprawdzenia
A co do Adventure Gamers: coraz trudniej się jest tam odnaleźć.
Po ostatnich 'refaktoringach' serwisu, ilość tematów, która wlewa się na 'główną' jest nie do przyjęcia... Można by odnieść wrażenie, że w pojnt'n'klikach się więcej dzieje niż w świecie AAA! Niby jest jakieś tagowanie tych wpisów, ale przemiał jest ogromny. Newsy, które sprowadzają się do tego, że kolejny tytuł indie ma teraz kartę gry na steamie, albo za trzy dni zobaczymy trailer etc. etc. Trudno wyłuskać co jest ważne, a co nie. Jak dla mnie, serwis stał się bardzo nieczytelny.