Jeśli chciał(a)byś pochwalić się własną, własnoręcznie zaprojektowaną, zaprogramowaną i/lub narysowaną grą - nie mogłeś(aś) trafić lepiej.

Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky

Awatar użytkownika
Elum
Posty: 2598
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 18:52
Lokalizacja: Schwientochlowitz

Zróbmy sobie podróbkę? (uwaga na "repliki" pudełkowych wydań przygodówek)

Post autor: Elum »

Obejrzałem sobie dziś nowy filmik Vicka83, już drugi z cyklu reklamujących "repliki" polskich pudełkowych wydań przygodówek, tworzone i sprzedawane przez niejakiego Sławka/Nfsfana83. Wygląda na to, że jakość tych "replik" jest bardzo dobra, wykonane są naprawdę profesjonalnie. Począwszy od szczegółowo odtworzonego oryginalnego pudełka (bywa, że z nienarzucającym się napisem "replika" gdzieś w dolnym rogu... albo i bez), poprzez polską instrukcję czy inne nadprogramowe dodatki, które były dostępne w oryginale. Oczywiście bez płyty z grą, bo każdy ma zakodowane w główce, że kopiowanie gier jest nielegalne, że to przecież piractwo itd.

Na "replikach"/podróbkach pudełek oczywiście żaden twórca/wydawca już dziś nie straci. Problem w tym, że tracą na tym sami gracze. Szkoda, że obaj panowie (obaj już po czterdziestce, więc nie powinni być naiwni jak dzieci) nie widzą tego, że sprzedawanie i reklamowanie takich rzeczy to jest robienie polskiej społeczności przygodówkowej niedźwiedziej przysługi, najdelikatniej mówiąc. Bo przecież im więcej takich "replik"/podróbek znajduje się w obiegu, tym większe ryzyko pojawiania się ich prędzej czy później na Allegro czy innych eBayach. Gdyby ktoś obecnie chciał pouzupełniać swoją kolekcję, to na wydania gier dostępnych w ofercie Sławka z Elbląga trzeba znacznie bardziej uważać.

Pamiętam, że w dawnych czasach co poniektórzy brali udział w growych konkursach tylko po to, żeby wygraną od razu wystawić na Allegro. Tu mamy sytuację nieco podobną. Wystarczy kupić za parę groszy od Sławka z Elbląga podróbkę pudełka z instrukcją, włożyć do środka kupioną luzem oryginalną płytę (a może też tylko nadrukować na skopiowanej płycie oryginalną okładkę?) i już można mieć "oryginał w idealnym stanie". A wiadomo, jakie ceny takie wydania potrafią osiągać.
Vicek
Posty: 18
Rejestracja: ndz 28 lis 2010, 22:54

Re: Zróbmy sobie podróbkę? (uwaga na "repliki" pudełkowych wydań przygodówek)

Post autor: Vicek »

Nie będę się rozwodził na temat okoliczności powstania tego filmu, powiem tylko tyle, że z mojej strony nie miała to być reklama, bo nie mam żadnego interesu w reklamowaniu hobby czy też działalności prowadzonej przez Sławka. Ani dobrze się nie znamy, ani nie jestem odbiorcą jego twórczości, bo ja wszystko muszę mieć oryginalne i nie traktuję replik na równi z oryginałami.
Spodziewałem się jednak, że drugi materiał może zostać w ten sposób odebrany, dlatego wyraźnie zaznaczyłem, że o paczce dowiedziałem się dopiero po jej wysłaniu. Myślę, że popełniłem błąd, bo w ogóle nie powinienem przyjmować prezentów od widzów. Nie dlatego, że uważam to za coś złego, po prostu wiem, jak działa Internet i że nie trzeba wiele, by wywołać kontrowersje czy zostać o coś oskarżonym.

Erystyczne zagrywki o wieku i naiwności nie robią na mnie wrażenia, bo są pozamerytoryczne. Uważam, że błędne jest założenie, że repliki mają negatywny wpływ na społeczność fanów przygodówek. Jeśli już w kogoś mogłyby hipotetycznie uderzyć, to w grono kolekcjonerów pudełkowych wydań gier. Niestety, wśród współcześnie grających w przygodówki nie zostało takich wielu, pewnie można ich policzyć (tych aktywnie kupujących) najwyżej na palcach dwóch rąk.

Napis „replika” jest wystarczającą przesłanką, by reklamować produkt jako niezgodny z opisem na podstawie programów ochrony kupujących. Co do BaSS Sławek wyjaśnił mi, że to jego projekt i nie był tworzony na podstawie oryginalnego wydania. Przekazałem mu, że moim zdaniem powinien zamieścić na pudełku jakąś informację, że nie jest to oficjalne wydanie, aby uniknąć ewentualnych prób sprzedaży takiego wydania jako oryginalnego.

Na przyszłość w podobnych sytuacjach proszę o komentarz pod filmem, że poruszyłeś temat z nim związany na Przygodoskopie, bym mógł się odnieść do ewentualnych zarzutów.
Awatar użytkownika
Elum
Posty: 2598
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 18:52
Lokalizacja: Schwientochlowitz

Re: Zróbmy sobie podróbkę? (uwaga na "repliki" pudełkowych wydań przygodówek)

Post autor: Elum »

Vicek pisze:(...) Uważam, że błędne jest założenie, że repliki mają negatywny wpływ na społeczność fanów przygodówek. Jeśli już w kogoś mogłyby hipotetycznie uderzyć, to w grono kolekcjonerów pudełkowych wydań gier. Niestety, wśród współcześnie grających w przygodówki nie zostało takich wielu, pewnie można ich policzyć (tych aktywnie kupujących) najwyżej na palcach dwóch rąk.
Nie rozumiem co ma do rzeczy to, czy kolekcjonerów jest mniej czy więcej. Jeśli jest ich mniej, to tym bardziej nie powinniśmy utrudniać im życia. Przecież to głównie dzięki nim oryginalne wydania gier mają szansę przetrwać (dłużej), a nie skończyć na śmietniku.

Nawiasem pisząc, nie przypominam sobie podobnego przedsięwzięcia z "replikami" na zagranicznych stronach/forach przygodówkowych; anglojęzycznych, niemieckich itd. Ciekawe czemu? :P
Vicek pisze:(...) Co do BaSS Sławek wyjaśnił mi, że to jego projekt i nie był tworzony na podstawie oryginalnego wydania. Przekazałem mu, że moim zdaniem powinien zamieścić na pudełku jakąś informację, że nie jest to oficjalne wydanie, aby uniknąć ewentualnych prób sprzedaży takiego wydania jako oryginalnego.
Tłumaczenie, że nie dodał napisu "replika", bo był to jego projekt pudełka/wydania jest... wyjątkowo nietrafione (sorry, już delikatniejszego określenia dobrać nie potrafię). Tak się złożyło, że mam u siebie Beneath a Steel Sky w takim czarnym pudełku (wersja na Amigę; moje pudełko jest matowe i z tych trochę mniejszych). A i tak nie byłbym pewny na 100 procent, czy to co trzymasz w ręce to oryginał w idealnym stanie (polskiego wydania PC) czy jednak "replika".
Vicek pisze:Na przyszłość w podobnych sytuacjach proszę o komentarz pod filmem, że poruszyłeś temat z nim związany na Przygodoskopie, bym mógł się odnieść do ewentualnych zarzutów.
Spokojnie, bez paniki. Przecież prowadzisz kanał na YT od 2009 roku, a taki bardziej krytyczny komentarz napisałem dopiero pierwszy raz. Jest więc całkiem prawdopodobne, że w przyszłości podobnych sytuacji, ani nawet pojedynczej podobnej sytuacji, w ogóle nie będzie.
ODPOWIEDZ