Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
Monty pajton ma też powtórki w soboty o 17:40 jakoś.
A South Parka widzieli chyba wszyscy.
Edit: A skoro już jesteśmy przy serialach, to BBC wypuściła nowy serial z Robin Hoodem. Nie jest to może Robin of Sherwood, ale do The New Adventures of Robin Hood mu na szczęście dużo brakuje. Trzeba przyznać, że do wyglądu postaci trzeba się nieco przyzwyczaić.
A South Parka widzieli chyba wszyscy.
Edit: A skoro już jesteśmy przy serialach, to BBC wypuściła nowy serial z Robin Hoodem. Nie jest to może Robin of Sherwood, ale do The New Adventures of Robin Hood mu na szczęście dużo brakuje. Trzeba przyznać, że do wyglądu postaci trzeba się nieco przyzwyczaić.
Nie jest źle, dostrzegam parę plusów:Reptil3 pisze: [...] A skoro już jesteśmy przy serialach, to BBC wypuściła nowy serial z Robin Hoodem. [...]
- brak braciszka Tucka (nie przepadam)
- brak przywiezionego z krucjat przyjaciela-Saracena (lubię, ale już Azeem z Księcia złodziei był zrzynką z serialowego Nasira)
- ciekawy Guy z Gisbourne
- nowość, a przecież zupełnie logiczna: Robin korzysta z -- lepszej od europejskiej/chrześcijańskiej -- broni Maurów: szamszira i łuku refleksyjnego.
I believe whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.
Niestety TVP Kultura mój telewizor nie odbiera (Polsatu zresztą też ale to akurat dla mnie mała strata )Ines pisze:Virgo--> pewnie nie zdazysz juz, ale na TVP Kultura wlasnie leci "Konopielka" . IMO bardzo udana ekranizacja.
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Dzisiaj po 7 rano dowlokłem się z nocnego maratonu filmów Alejandro Gonzaleza Inarritu, w skład którego wchodził przedpremierowy (ponoć nawet przed premierą światową) Babel oraz 21 gramów oraz Amores Perros. Więc mała recenzja tego pierwszego
Reżyser po raz kolejny sięgnął po sprawdzony przez siebie schemat - losy czwórki bohaterów, pozornie ze sobą nie związanych, a których połączyła strzelba. Przeżywające kryzys po śmierci dziecka małżeństwo podróżujące po Maroku. Meksykańska opiekunka ich dzieci, która zabiera je na ślub swojego syna nie mogąc zostawić ich z nikim innym. Dwóch synów pasterza kóz, którzy chcąc sprawdzić czy strzelba, która kupił ojciec faktycznie niesie na 3 km doprowadzają do tragedii. I sfrustrowana (głównie seksualnie) głuchoniema córka japońskiego myśliwego, który kiedyś oddał swoją strzelbę swemu marokańskiemu przewodnikowi.
Losy tych ludzi przeplatają się ze sobą przez cały film, jednak nie przybieraja jak w 21 gramów formy układanki, którą widz z pieczołowitością składa w jedną, sensowną całość. Tutaj akcja jest z grubsza chronologiczna i spójna.
Sam film zaś pokazuje, że świat istotnie jest wieżą Babel, nawet w przypadku najbliższych sobie osób, a nie tylko przedstawicieli różnych narodowości. Nie chce zbytnio spojlerować, film jest naprawdę wart obejrzenia więc zachęcam do wybrania się do kina.
I na koniec muzyka, zwłaszcza pod koniec partia smyczków kiedy ojciec znajduje swoją córkę stojącą na balkonie i wpatrującą się w pełną świateł olbrzymią metrolopie nocą to coś pieknego
Edit:
Zapomniałem napisac, że jak zwykle nie obyło się bez przygód: najpierw kasa im siadła i zostałem jednym z 10 szczęśliwych posiadaczy biletu wypisanego ręcznie przez panią kasjerkę Potem okazało się, że dystrybutor nie dostarczył taśmy z filem Amores Perros i będziemy oglądać ją z rzutnika DVD. Przy czym pierwsze 10 minut oglądaliśmy bez dźwięku (znaczy dźwięk był taki, że jakaś dziewczyna z tyłu czytała napisy ), więc zmienili kolejność wyświetlania i w czasie gdy leciało 21 gramów oni walczyli z usterką techniczną. Zaowocowało to kolejnym wesołym momentem - w scenie, kiedy Paul chcąc pocałować Cristie w samochodzie z głośników poszło "Najszybszy facet na świecie"
Reżyser po raz kolejny sięgnął po sprawdzony przez siebie schemat - losy czwórki bohaterów, pozornie ze sobą nie związanych, a których połączyła strzelba. Przeżywające kryzys po śmierci dziecka małżeństwo podróżujące po Maroku. Meksykańska opiekunka ich dzieci, która zabiera je na ślub swojego syna nie mogąc zostawić ich z nikim innym. Dwóch synów pasterza kóz, którzy chcąc sprawdzić czy strzelba, która kupił ojciec faktycznie niesie na 3 km doprowadzają do tragedii. I sfrustrowana (głównie seksualnie) głuchoniema córka japońskiego myśliwego, który kiedyś oddał swoją strzelbę swemu marokańskiemu przewodnikowi.
Losy tych ludzi przeplatają się ze sobą przez cały film, jednak nie przybieraja jak w 21 gramów formy układanki, którą widz z pieczołowitością składa w jedną, sensowną całość. Tutaj akcja jest z grubsza chronologiczna i spójna.
Sam film zaś pokazuje, że świat istotnie jest wieżą Babel, nawet w przypadku najbliższych sobie osób, a nie tylko przedstawicieli różnych narodowości. Nie chce zbytnio spojlerować, film jest naprawdę wart obejrzenia więc zachęcam do wybrania się do kina.
I na koniec muzyka, zwłaszcza pod koniec partia smyczków kiedy ojciec znajduje swoją córkę stojącą na balkonie i wpatrującą się w pełną świateł olbrzymią metrolopie nocą to coś pieknego
Edit:
Zapomniałem napisac, że jak zwykle nie obyło się bez przygód: najpierw kasa im siadła i zostałem jednym z 10 szczęśliwych posiadaczy biletu wypisanego ręcznie przez panią kasjerkę Potem okazało się, że dystrybutor nie dostarczył taśmy z filem Amores Perros i będziemy oglądać ją z rzutnika DVD. Przy czym pierwsze 10 minut oglądaliśmy bez dźwięku (znaczy dźwięk był taki, że jakaś dziewczyna z tyłu czytała napisy ), więc zmienili kolejność wyświetlania i w czasie gdy leciało 21 gramów oni walczyli z usterką techniczną. Zaowocowało to kolejnym wesołym momentem - w scenie, kiedy Paul chcąc pocałować Cristie w samochodzie z głośników poszło "Najszybszy facet na świecie"
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Fakt, 21 gram to mocne kino, a jego wagę podbija konieczność składania owych puzzli w jedną całość, co po 2 w nocy (a jeszcze dodatkowo naszła na maraton zmiana czasu). Ale odbiłem sobie na Amores Perros, najsłabszym z tych filmów w sumie, a że jeszcze go kiedyś widziałem to przy ostatniej nowelce nieco przysypiałem
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Rewelacyjnie w polskich kinach zapowiada się pierwszy kwartał 2007 roku. Oto kilka najciekawszych filmów! Polecam zwiastuny - QuickTime wymagany!
- "Flags of Our Fathers" (r.Clint Eastwood) http://www.apple.com/trailers/dreamwork ... urfathers/
- "The Fountain" (r.Darren Aronofsky) http://www.apple.com/trailers/wb/thefountain/
- "The Prestige" (r.Christopher Nolan) http://www.apple.com/trailers/touchstone/theprestige/
- "Perfume: The Story of a Murderer" (r.Tom Tykwer) http://www.apple.com/trailers/dreamworks/perfume/
- "The Queen" (r.Stephen Frears) http://www.apple.com/trailers/miramax/thequeen/
- "Marie Antoinette" (r.Sofia Coppola) http://www.apple.com/trailers/sony_pict ... ntoinette/
- "The Last King of Scotland" (r.Kevin MacDonald) http://www.apple.com/trailers/fox_searc ... fscotland/
- "300" (r.Zack Snyder) http://www.apple.com/trailers/wb/300/
- "The Good German" (r.Steven Sodergerh) http://www.apple.com/trailers/wb/thegoodgerman/
- "Rocky Balboa" (r.Sylvester Stallone) http://www.apple.com/trailers/mgm/rockybalboa/
- "Scoop" (r.Woody Allen) http://www.apple.com/trailers/focus_features/scoop/
- "Zodiac" (r.David Fincher)
- "Goya's Ghosts" (r.Milos Forman)
- "Direktoren for det hele" (r.Lars Von Trier)
- "Breaking and Entering" (r.Anthony Minghella)
Naprawdę jest na co czekać!!!
- "Flags of Our Fathers" (r.Clint Eastwood) http://www.apple.com/trailers/dreamwork ... urfathers/
- "The Fountain" (r.Darren Aronofsky) http://www.apple.com/trailers/wb/thefountain/
- "The Prestige" (r.Christopher Nolan) http://www.apple.com/trailers/touchstone/theprestige/
- "Perfume: The Story of a Murderer" (r.Tom Tykwer) http://www.apple.com/trailers/dreamworks/perfume/
- "The Queen" (r.Stephen Frears) http://www.apple.com/trailers/miramax/thequeen/
- "Marie Antoinette" (r.Sofia Coppola) http://www.apple.com/trailers/sony_pict ... ntoinette/
- "The Last King of Scotland" (r.Kevin MacDonald) http://www.apple.com/trailers/fox_searc ... fscotland/
- "300" (r.Zack Snyder) http://www.apple.com/trailers/wb/300/
- "The Good German" (r.Steven Sodergerh) http://www.apple.com/trailers/wb/thegoodgerman/
- "Rocky Balboa" (r.Sylvester Stallone) http://www.apple.com/trailers/mgm/rockybalboa/
- "Scoop" (r.Woody Allen) http://www.apple.com/trailers/focus_features/scoop/
- "Zodiac" (r.David Fincher)
- "Goya's Ghosts" (r.Milos Forman)
- "Direktoren for det hele" (r.Lars Von Trier)
- "Breaking and Entering" (r.Anthony Minghella)
Naprawdę jest na co czekać!!!
I właśnie ta scena podkreśla, że frustracje japońskiej nastolatki nie były głównie seksualne, choć przede wszystkim w tej sferze się przejawiały.Virgo Celltharion pisze: kiedy ojciec znajduje swoją córkę stojącą na balkonie i wpatrującą się w pełną świateł olbrzymią metrolopie nocą
BTW jak pójdę do dentysty, to chyba nie wytrzymam ze śmiechu.
A Tokio w tym filmie wygląda jak z Blade Runnera...
Cóż, przede wszystkim brakowało jej bliskości drugiej osoby, a że zachowywała się jak zachowywała to trudno to inaczej nazwać.
Ja sam wróciłem niedawno może nie z pokazu filmu ale z pokazu zdjęć z wyprawy studentów UJ nad Bajkał i do Mongolii. W ramach pokazu piłem na modłe rosyjską bałkajski samogon (ja polewa Tobie, Ty polewasz mnie i popijasz piwem) jak i mongolski specjał - zieloną herbatę z kobylim mlekiem i solą (z braku kobyły było mleko łaciate). Przy tej drugiej okazji nie było w kawiarni nikogo, kto by się nie wykrzywił. Dobrze, że nikt nie wpadł na pomysł podawania głównego alkoholu w Mongolii, bo sfermentowanego kefiru mój żołądek już by chyba nie ścierpiał
Za to wesołość na sali wywołało zdjęcie trojlebusa z Ułab Bator na którym reklamowano soki tarczyn oraz Pysia
Ja sam wróciłem niedawno może nie z pokazu filmu ale z pokazu zdjęć z wyprawy studentów UJ nad Bajkał i do Mongolii. W ramach pokazu piłem na modłe rosyjską bałkajski samogon (ja polewa Tobie, Ty polewasz mnie i popijasz piwem) jak i mongolski specjał - zieloną herbatę z kobylim mlekiem i solą (z braku kobyły było mleko łaciate). Przy tej drugiej okazji nie było w kawiarni nikogo, kto by się nie wykrzywił. Dobrze, że nikt nie wpadł na pomysł podawania głównego alkoholu w Mongolii, bo sfermentowanego kefiru mój żołądek już by chyba nie ścierpiał
Za to wesołość na sali wywołało zdjęcie trojlebusa z Ułab Bator na którym reklamowano soki tarczyn oraz Pysia
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Byłem wczoraj (znaczy się w piątek) na Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludziom żyło się dostatniej. Film z gatunku tych, na których w czasie seansu człowiek nie może się przestać śmiać, a potem mu wstyd, że się śmiał.
Zastanawia mnie tylko jedno - film w Ameryce bije rekordy popularności, a w Rosji jest zakazany. A powinno być odwrotnie, to w końcu z mieszkańców US i A (jak przez cały czas mówi tytułowy bohater) robią z siebie idiotów. W sumie to jedyni ludzie, jacy się tam zaprezentowali w miarę normalnie to trzy feministki i starsze żydowskie małżeństwo. No i niedźwiedzica
Zastanawia mnie tylko jedno - film w Ameryce bije rekordy popularności, a w Rosji jest zakazany. A powinno być odwrotnie, to w końcu z mieszkańców US i A (jak przez cały czas mówi tytułowy bohater) robią z siebie idiotów. W sumie to jedyni ludzie, jacy się tam zaprezentowali w miarę normalnie to trzy feministki i starsze żydowskie małżeństwo. No i niedźwiedzica
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Dlaczego się dziwisz? W Kazachstanie jest dużo Polaków...Elum pisze:(...)Jedna rzecz mnie tylko zastanawia. Facet pochodzi niby z Kazachstanu. Ale na powitanie mówi coś w stylu "yak shye mash"
A co do filmu. To z zapowiedzi i ze zdjęć zapowiada się na średnio smaczny kąsek.
Ostatnio skończone: Monolith PL (80%), Baldur's Gate 3 PL (80%), Crowns and Pawns: Kingdom of Deceit PL (60%), Alter Ego PL (50%), Boxville (60%)
Momentami jest wręcz niesmaczny. Ale trafiają mu się właśnie takie dobre momenty, kiedy idealnie jest pokazane jacy ludzie tak naprawdę są
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand