Miejsce wydzielone dla gier, które z przygodówkami nie mają nic wspólnego.

Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky

Awatar użytkownika
Doom Servant
Posty: 53
Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 16:47
Lokalizacja: www.oldgames.nu

Zło... w grach

Post autor: Doom Servant »

Witam. Tak sie zastanawiam, czemu jest tak niewiele gier gdzie mozna sie wcielic w tego "zlego", ale nie zlego z nazwy ale naprawade. Bo przeciez ile razy mozna swiat ratowac, jakies wymaginowane cyctae ksiezniczki z opresji. Albo jak w Mythu stac po drugiej stronie i dowodzic armia zombie. Zagrac w gre z "tej" innej strony jest bardzo odswiezajacym doswiadczeniem, jak nam pokazuje np dungeon keeper - co zarazem pokazuje ze mozna takowa gre zrobic. Chociasz DK pozostawil pewien niedosyt, gdyz miala sie ukazac trzecia czesc serii ktora miala byc dopelnieniem poprzednich.

No ale to tylko jedna gra, jescze nie pojawila sie gra crpg gdzie np jestemy poteznym magiem czy czyms tam innym i to nie my ratujemy swiat tylko my jestesmy przyczyna jego upadku i ktos tam chce nas kill'nac
Pole do popisu jest pelne, a co do etycznej strony to nie bedzie nic strasznego bo przeciesz byl carmnagedon i innej masy porabane bezmogzgowe rzeznie.

Mysl taka mnie naszla po obejrzeniu zwiastuna gry Overlord, zapowiada sie smakowicie.
- Death is only the beginning
- Yah the beginning of hell
Awatar użytkownika
Taven
Posty: 29
Rejestracja: pn 04 wrz 2006, 10:39
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Taven »

Ależ Dungeon Keeper był nie tyle próbą przełamania fabularnych schematów, co raczej odwrócenia utartej erpegowej konwencji, co jednak nijak miało się do prawdziwie niestandardowego spojrzenia na kwestie 'dobro-zło'. Owszem, złym i okrutnym się bywało, ale powiedzmy sobie szczerze, było to zło i okrucieństwo ciut slapstickowe, również nie wyłażące poza irytująco bezpłciowy sauronowy wzrór mrocznego bossa w diabelskiej masce, hordą wrednych trolli z lakowanym uzębieniem i haremem z niziołkami płci obojga. A nie ma nic gorszego, powiadam wam, oprócz fantazy-goodguya oczywiście, od klasycznego fantazy-badguya w wersji na poważnie.

Wbrew pozorom ciężko sklecić coś naprawdę dobrego, gdy scenarzysta postanawia umieścić gracza po stronie zła - nie idąc po najprostszej linii (GTA, Postal), nie celując w luz i lekki pastisz (DK) albo nie popadając w nadmierną psychoanalizę bohatera, przez co zaczynami nie tyle się go bać, co mu współczuć i zamiast torturować niewinne kaczuszki flashabckujemy sobie, jak to afekcie zabiliśmy teściową, bo flaczków nie chciała przynieść (Silent Hill, The Suffering). Jest BARDZO ciężko sklecić coś dobrego i to naprawdę jest nie tylko problem gier.
Awatar użytkownika
Reptil3
Posty: 551
Rejestracja: śr 23 lut 2005, 10:20
Lokalizacja: Uć/$DC
Kontakt:

Post autor: Reptil3 »

Wbrew pozorom wcale nie jest ciężko coś takiego zrobić. Problem jest natury moralnej, że tak powiem. Jasne, każdy by o grze gdzie byśmy wcielali się w mordercę chcącego zawładnąć światem, mówił, ale niekoniecznie już chciałby ją kupić. Jednak bezpieczniej jest wydać kolejną historię o rycerzu w lśniącej zbroi.

[didaskalia]
Tak swoją drogą, będąć na studiach zacząłem pisać sobie rogalika, bo tylko takiego rpga byłem w stanie samemu zrobić. Gra miała się zaczynać tym, że uciekamy po latach niewoli i wyruszamy w świat w poszukiwaniu morderców rodziny (patrz. Conan Barbarzyńca). W jednym z questów mieliśmy możliwość zostania Liczem. A jako prawdziwy Licz jedyne co nas zaczynało wtedy nas interesować do jeszcze większa władza. A pech chciał, że królewska biblioteka miała pokaźny zbiór potężnych ksiąg. No i tyle wtedy wymyśliłem ;)
Miała być też możliwość zostania wampirem, a wtedy musielibyśmy zabijać ludzi żeby żyć, a wszyscy by na nas polowali.
[/didaskalia]

A teraz przegląd gier, które przyszły mi do głowy:

Manhunt/Hitman/Riddick/Punisher - gramy mordercą. Co prawda zabijamy jeszcze obrzydliwszych osobników, niż my sami (Hitmana to wręcz można polubić), więc tak jakby byśmy byli pozytywnym bohaterem.
SW: Jedi Knight. Można było być złym. Wtedy oczywiście zaczynaliśmy odbudowywać Imperium. Trochę szkoda, że już w dodatku LucasArts stwierdziło, że wolało, żebyśmy pozostali przy Jasnej Stronie Mocy.
Skoro jesteśmy przy Starych Warsach, to jest także KotOR. Gdzie w jakiejś 2/3 gry też można było zostać złym, dążącym no bycia pierwszym Sithem.
W Fable to chyba akurat kosmetycznie działało. Jedynie ludzie się nas bali i ewentualnie jakieś questy były inne. W każdym razie wątek fabularny pozostawał taki sam chyba.
http://www.pokepl.info - Całkiem nowe PoKE

Obrazek
Awatar użytkownika
Doom Servant
Posty: 53
Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 16:47
Lokalizacja: www.oldgames.nu

Post autor: Doom Servant »

Taven, zaczynam sie ciebie bac :lol:
Taven pisze:Ależ Dungeon Keeper był nie tyle próbą przełamania fabularnych schematów, co raczej odwrócenia utartej erpegowej konwencji,
Prawda, ale jednak to dobry poczatek.
Kolejna podobna gra jest Evil Genius, co tez pokazuje ze gre na powaznie traktujaca zlo ciezko zrobic.

Choc cos mi po glowie krazy czy jakoby w cos takiego nie gralem...
Reptil3 pisze:Manhunt/Hitman/Riddick/Punisher
Raczej nie o to chodzi, w tych grach tylko prowadzisz posctac od punktu a do b.

A jesli chodzi os serie SW to te "zlo" jest raczej symboliczne i nie daje nam zbytnich profitow czy niedogodnosci.

A co do twojego pomyslu na rpg, lepiej jak bys zrobil konwersje na pc ;)
- Death is only the beginning
- Yah the beginning of hell
Awatar użytkownika
Virgo C.
Posty: 1208
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Virgo C. »

Ke ? Przecież w Dark Forces II w zależności od tego jacy byliśmy zmieniał się repertuar mocy do jakich mieliśmy dostęp. A różnica pomiędzy leczeniem, a wiązką błyskawic z dłoni moim zdaniem jest ogromna.
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Awatar użytkownika
Reptil3
Posty: 551
Rejestracja: śr 23 lut 2005, 10:20
Lokalizacja: Uć/$DC
Kontakt:

Post autor: Reptil3 »

Oczywiście. Ale nawet przy używaniu błyskawic spokojnie można było mieć "jasne" zakończenie gry. I właśnie to jasne jest kontynuowane w Mysteries of Sith.
http://www.pokepl.info - Całkiem nowe PoKE

Obrazek
Awatar użytkownika
Minuteman
Posty: 469
Rejestracja: czw 24 lut 2005, 19:40

Post autor: Minuteman »

Virgo Celltharion pisze:Ke ? Przecież w Dark Forces II w zależności od tego jacy byliśmy zmieniał się repertuar mocy do jakich mieliśmy dostęp. A różnica pomiędzy leczeniem, a wiązką błyskawic z dłoni moim zdaniem jest ogromna.
W Dark Forces 2 (bardziej znanych jako Jedi Knight) wyglądało to w ten sposób, że pod koniec jednego z etapów gry pojawiała się wreszcie możliwość, by oprócz wspólnych, "neutralnych" mocy Jedi rozwinąć sobie jakąś moc Jasnej bądź Ciemnej Strony Mocy. Ta decyzja działała na zasadzie alternatywy wykluczającej: wybierając coś z JSM nie mogłeś już do końca gry nauczyć się nic ze sztuczek CSM i odwrotnie; jednocześnie była to deklaracja wpływająca na dalsze działania bohatera i samo zakończenie. To "jacy byliśmy" w czasie gry, tzn. czy na przykład zabijaliśmy postronnych przechodniów, nie miało żadnego znaczenia.
Reptil3 pisze:Ale nawet przy używaniu błyskawic spokojnie można było mieć "jasne" zakończenie gry.
Tak było, jeśli mi pamięć nie szwankuje, dopiero w Jedi Outcast; tam zresztą było tylko jedno, "jasne" zakończenie.
Co do Mysteries of the Sith to nawet nie wiem, czy Mara Jade mogła wybierać między Stronami, nigdy tej gry nie skończyłem.
I believe whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.
Awatar użytkownika
Virgo C.
Posty: 1208
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Virgo C. »

Wobec tego po co w grze był pasek charakteryzujący po której stronie mocy jesteśmy ?
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Awatar użytkownika
Minuteman
Posty: 469
Rejestracja: czw 24 lut 2005, 19:40

Post autor: Minuteman »

Virgo Celltharion pisze:Wobec tego po co w grze był pasek charakteryzujący po której stronie mocy jesteśmy ?
Nie przypominam sobie niczego takiego.
W Wiki w streszczeniu fabuły gry znalazłem natomiast następujący fragment:
Jerec appears; he has captured Jan. Jerec tells Kyle to kill Jan to complete his entrance into the dark side. It is at this point where the game chooses whether the player will follow the light or dark side.
W ostatniej, jak dotąd, odsłonie cyklu, Jedi Academy, Stronę również wybieramy w jednym jedynym momencie gry, tym razem polega to jednak na tym, jak zachowamy się w pewnej kluczowej sytuacji (zabijemy zdrajcę czy darujemy mu życie).

Miłośników "bycia złym" zainteresować może nadchodzący tytuł The Force Unleashed, rozgrywający się między E3 i E4, gdzie wcielamy się w sekretnego ucznia Dartha Vadera i przeszukujemy Galaktykę w poszkiwaniu niedobitków Jedi. Baaardzo widowiskowe korzystanie z Mocy.
I believe whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.
Awatar użytkownika
Taven
Posty: 29
Rejestracja: pn 04 wrz 2006, 10:39
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Taven »

No właśnie Hitman, jak już ktoś wspomniał. Na papierze idealny materiał na PRAWDZIWEGO bad guya w roli głównej; zimnego, zdemoralizowanego i bezwzględnego (który nie wymachuje mieczem świetlnym). Tylko wszystko w diabły poszło, jak zaczęto odkrywać genezę naszego bohatera, stopniowe wyzwalanie emocji i budzące się sumienie (vide religijne akcenty z dwójki) - z wampirycznego psychola został bezradny, rozdarty klon, którego nie tyle się respektuje, z naszego punktu widzenia, co mu kibicuje.

Do oddania całej siły rażenia villaina, o której robi się mokro, visuala i, co najważniejsze, odrobiny tajemnicy potrzebny jest dystans. A o to w grach cholernie trudno.
Doom Servant pisze:Taven, zaczynam sie ciebie bac LOL
Widzę, że idzie mi coraz lepiej, dziś pokroiłem szynkę wzrokiem, a gdy kot sąsiadów przebiegł mi drogę, pobliska droga mogła się poszczycić nowym asfaltem. Tak więc uwaga.
Awatar użytkownika
Ines
Posty: 737
Rejestracja: ndz 20 lut 2005, 15:47
Lokalizacja: pomiedzy Katowicami a Krakowem
Kontakt:

Post autor: Ines »

Minuteman pisze:Baaardzo widowiskowe korzystanie z Mocy.
Rzeczywisice, bardzo, ale to baardzo efektowne, az sie zachcialo wyprobowac. :)
Tra-la-la!
Awatar użytkownika
Taven
Posty: 29
Rejestracja: pn 04 wrz 2006, 10:39
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Taven »

Star Wars Force Unleashed, PS2, DS, PS3, X360

...a gdzie Wii? Zgłębianie zakamarków Ciemnej Strony Mocy, własnoręcznie, za pomocą Remote'a byłoby czymś niesamowitym. O braku PC nie wspomnę, bo to powoli niechlubna reguła, że zamiast premier dostajemy ochłapy konwersji po paru latach. Niemniej - smakowite.

A same 'zło' będzie zapewne typowo starwarsowe (będzie krew? będzie krew?) - bojowe pozy, kaptury ukrywające niedostatki mrocznej urody (nie każdy badguy ma cerę jak metroseksualista Hitman), czerwone sabery, bojowe pozy, obowiązkowe duszenie i jeszcze więcej bojowych póz. A i stawiam Ewoków przeciwko Szturmowcom Imperium, że stronę wspomnianej Mocy będzie można zmienić, by w końcu przyłączyć się do ekstremistycznej Rebelii.
Awatar użytkownika
Minuteman
Posty: 469
Rejestracja: czw 24 lut 2005, 19:40

Post autor: Minuteman »

Taven pisze:[...] A i stawiam Ewoków przeciwko Szturmowcom Imperium, że stronę wspomnianej Mocy będzie można zmienić, by w końcu przyłączyć się do ekstremistycznej Rebelii.
Zapewne; szturmowcy Starej Republiki/Imperium to taki wdzięczny obiekt do przyduszania, rażenia prądem i ciskania o glebę. Zresztą na filmikach ewidentnie widać jakichś Jedi, pokazującym klonom, co sądzą o Rozkazie 66. Czyli: albo sterujemy różnymi postaciami, albo możemy przejść na JSM, a najpewniej te klipy nie mają związku z ostateczną fabułą.
I believe whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.
Awatar użytkownika
Doom Servant
Posty: 53
Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 16:47
Lokalizacja: www.oldgames.nu

Post autor: Doom Servant »

Star Wars: The Force Unleashed, lipa lipa lipa, bo nie na PCta. To jest kompletny kretynizm robic gre przy pomocy PC'ta i jej na niego nie wydac... Konsole czeka eutanazja, PC FOREVER! Tak na marginesie....

Co do serii SW watpie zeby kiedys naprawde wyszla jakas gra pozwalacjaca sie wcielic w tego prawdziwego zlego a nie semi zlego. Kierunek w jakim idze seria sw pokazuje nam SW knights of old republic i 2jka. A tak w zapowiedziach gadali ze takie full roleplay, ze who will follow him will fallow a tu dupa, jak zwykle idzemy jak nam kaza.

Chyba musze pozaostac przy chaosie i rozsmarowywaniu mozgow marines o maske "armored fist of chaos" ;)
Taven pisze:Widzę, że idzie mi coraz lepiej, dziś pokroiłem szynkę wzrokiem, a gdy kot sąsiadów przebiegł mi drogę, pobliska droga mogła się poszczycić nowym asfaltem. Tak więc uwaga.
To jeszcze nie ma czego sie bac :mrgreen:

PS.
A te "moce"/sceny z Star Wars: The Force Unleashed, wygladaja raczej jak action sequence, mozesz je pewnie zrobic w wzynaczonych miejscach i wszystko to skrypt. Bo inaczej bylo by zapieknie. Bleh
- Death is only the beginning
- Yah the beginning of hell
Awatar użytkownika
Virgo C.
Posty: 1208
Rejestracja: pt 18 lut 2005, 19:22
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Virgo C. »

Przesiądz się na gry MMO, tam Ci nikt nie zabroni być złym :)
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
ODPOWIEDZ