Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
Chłopaki się nie chwalą, a pojawił się ciekawy artykuł Po drugiej stronie... Wrocławia, w którym
Marcin Drews w starym wywiadzie podawał właśnie przykład zagadki z Heglem. Wszystko wskazuje na to, że precyzyjne wskazówki znajdziemy po prostu na obrazach Magritte'a.Aegnor pisze: Przydałyby się w grze bardziej precyzyjne wskazówki (szczególnie ze wspomnianym Heglem), może w finalnej wersji się pojawią?
I believe whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.
Niestety jak ktoś nie czytał wywiadu to może mieć problem. Ale od czego stare, dobre "wszystko na wszystkim" ?
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Tak, ale to stawia gracza niezaznajomionego z twórczością Magritte'a w pozycji zupełnie bezbronnej, bo bez naprowadzenia nie ma szans wpaść na rozwiązanie tej zagadki, jest zbyt abstrakcyjna. A przecież gra ma nie tylko być prezentem dla fanów malarza, ale i przekazywać pewne treści osobom zaczynającym swoją przygodę z Magrittem. W przypadku pozostałych zadań pewne enigmatyczne wskazówki uzyskujemy, albo też mamy dostęp do przedmiotów, które sugerują nam określone działania.Minuteman pisze:Marcin Drews w starym wywiadzie podawał właśnie przykład zagadki z Heglem. Wszystko wskazuje na to, że precyzyjne wskazówki znajdziemy po prostu na obrazach Magritte'a.
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Jeśli w grze jest tylko jedna taka zagadka to primo nie warto kruszyć kopii, secundo -- szkoda. Poza tym po wpisaniu w Googla "magritte hegel" podpowiedź znajdzimy pod pierwszym z wyników wyszukiwania.
I believe whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.
Zarzut to za duże słowo.Davero pisze:Dokładnie, ta gra ma zmuszać do poszukiwania odpowiedzi w płótnach malarza. Więc ja nie czynię jej zarzutu z zagadki z Heglem.
Po prostu mamy różne oczekiwania względem gier. Ja preferuję gry o strukturze zamkniętej, tj. zawierające wszelkie potrzebne informacje na talerzu (chemiczne eksperymenty w PnTW), do wyczytania we wbudowanej encyklopedii (Aztec), albo zasugerowane w znajdowanych zapiskach (symbolika egipska z Nightlonga, zagadka robota na znajomość Verne'a w PnTW). Nie lubię odrywać się od gry i biegać do biblioteki w poszukiwaniu transkrypcji Kamienia z Rosetty, nordyckich run, azteckich piktogramów, schematów maszyn Leonarda czy (o zgrozo!) przepisu na ciasto owocowe. Wiedza ogólna to przydatna rzecz, ale nie powinna być od gracza wymagana ponad pewną miarę.
Zresztą, jak wspomniałem, zarzut to za duże słowo. Np. "Dark Eye" mi się szaleńczo podobało, choć do satysfakcjonującej gry wymaga znajomości literackich pierwowzorów.
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Zagraj w Rippera - chyba powiesz: "skurcz". Sam z siebie.aegnor pisze:Nie lubię odrywać się od gry i biegać do biblioteki w poszukiwaniu transkrypcji Kamienia z Rosetty, nordyckich run, azteckich piktogramów, schematów maszyn Leonarda czy (o zgrozo!) przepisu na ciasto owocowe. Wiedza ogólna to przydatna rzecz, ale nie powinna być od gracza wymagana ponad pewną miarę.
Chłopaki się nie chwalą, a twórca gry artykuł przeczytał.Minuteman pisze:Chłopaki się nie chwalą, a pojawił się ciekawy artykuł Po drugiej stronie... Wrocławia
Cóż, sam mu linka wysyłałem zaraz po umieszczeniu tekstu na głównejtetelo pisze:Chłopaki się nie chwalą, a twórca gry artykuł przeczytał.
Mądrość nie z wiekiem przychodzi, a prawość nie tylko starcom jest znana
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Obecnie gram: Back to the Future, Ratchet&Clank:4za1
Ostatnio ukończona: Costume Quest
Ostatnio przeczytane: Filip L. Tyrmand
Magritte już wkrótce
Witam wszystkich serdecznie!
Kłania się Marcin Drews, autor "Magritte". Spieszę z wyjaśnieniami, bowiem minęły terminy, a gra nie pokazała się w sieci. Otóż zadecydowały o tym dwie kwestie - przez ostatni czas zajęty byłem pisaniem książki i produkcją związanego z nią filmu. Drugą rzeczą jest fakt, iż czekam na nowy release engine'u AM, gdyż ma on ponoć rozwiązać kwestie niektórych bugów, co mojej grze może wyjść tylko na dobre.
Odświeżony silnik ma się ukazać na dniach, więc jeszcze w dniu jego premiery "Magritte" pojawi się w sieci, gdyż obecna wersja wzbogacona już została o wszystkie poprawki, na jakie wskazało mi szacowne grono "Przygodoskopu".
Pozdrawiam,
Marcin
Kłania się Marcin Drews, autor "Magritte". Spieszę z wyjaśnieniami, bowiem minęły terminy, a gra nie pokazała się w sieci. Otóż zadecydowały o tym dwie kwestie - przez ostatni czas zajęty byłem pisaniem książki i produkcją związanego z nią filmu. Drugą rzeczą jest fakt, iż czekam na nowy release engine'u AM, gdyż ma on ponoć rozwiązać kwestie niektórych bugów, co mojej grze może wyjść tylko na dobre.
Odświeżony silnik ma się ukazać na dniach, więc jeszcze w dniu jego premiery "Magritte" pojawi się w sieci, gdyż obecna wersja wzbogacona już została o wszystkie poprawki, na jakie wskazało mi szacowne grono "Przygodoskopu".
Pozdrawiam,
Marcin
Witamy na Przygodoskopie.
Jak wypadła obrona pracy?
Jak wypadła obrona pracy?
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
W takim razie przyjmij serdeczne gratulacje.Bzyk pisze:A dziękuję, bardzo dobrze. Praca, jak i jej obrona, zostały ocenione na 5.
Czekamy teraz na finalną wersję "Magritte" i kolejne projekty.
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.