Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
Re: Secret Service wraca po latach
To (chyba) nie tak, że mieli licencję na dwa numery - po prostu Pegaz dwa tygodnie po pierwszym numerze się obraził i sobie poszedł (nie jest jasne, dlaczego - ale jak nie wiadomo, co o chodzi, to wiadomo, o co chodzi). Dla mnie może się nazywać Pixel, ważna jest treść - a ta, sądząc po drugim numerze, ma szanse być na dobrym poziomie. Nazwa najszczęśliwsza nie jest - ma zapewne nawiązywać do Pixel Heaven, ale samo Pixel jest takie mało wyraziste, zresztą podobnie jak logo. Mogliby się nazwać Resecret. Albo Secretro! No ale może się wyrobią
I ja też mam internet. A jednak moje oczy i monitor łączy takie love/hate/love - więc po 8 godzinach ślepienia w robocie i prasówce w necie ten papier to jednak luksus.
I ja też mam internet. A jednak moje oczy i monitor łączy takie love/hate/love - więc po 8 godzinach ślepienia w robocie i prasówce w necie ten papier to jednak luksus.
Re: Secret Service wraca po latach
Drugi numer był (jest) całkiem niezły, więc dam szansę kolejnemu. Generalnie zwisa mi jak czasopismo będzie się nazywało. Liczy się treść. Też mi się nie chce wierzyć w wysnuwane tu i ówdzie teorie spiskowe, że było to zaplanowane. Nawet Gang Olsena nie mógł tego tak szczegółowo zaplanować
Ostatnio skończone: The InvinciblePL (80%), Shapik: The Quest (60%), Hope Lake PL (40%), Secret Files: Sam Peters PL (50%), Agatha Christie: Murder on the Orient Express PL (60%)
Re: Secret Service wraca po latach
OK, dla mnie też może się to nazywać jak chce - bardzo fajnie, że pewna grupa ludzi po latach powraca i znów robi to, co robi i robi to dobrze, lub generalnie całkiem spoko. Ja również im kibicuję, bo papier to jednak papier, a kompetentni w temacie ludzie to nie 'internety', ale...
Jeżeli ogłasza się ludziom (poprawcie mnie jeśli coś źle zrozumiałem i się mylę), że zbieramy na powrót 'Secret Service' - tym samym zyskując na plus u tychże ludzi z powodu pewnej nostalgi za 'starymi, dobrymi czasami' - to jednak jakiś niesmak pozostaje...
Nie chcę 'hejtować', bo szczegółów nie znam i może po prostu coś stanęło na drodze dobrej i szczerej woli redakcji. Życie... Ale chyba zgodzicie się, że wyszedł z tego lekki kwas?
I żeby nie było to życzę im jak najlepiej - papier to jednak papier, a nie to co ta bezduszna elektronika:)
Jeżeli ogłasza się ludziom (poprawcie mnie jeśli coś źle zrozumiałem i się mylę), że zbieramy na powrót 'Secret Service' - tym samym zyskując na plus u tychże ludzi z powodu pewnej nostalgi za 'starymi, dobrymi czasami' - to jednak jakiś niesmak pozostaje...
Nie chcę 'hejtować', bo szczegółów nie znam i może po prostu coś stanęło na drodze dobrej i szczerej woli redakcji. Życie... Ale chyba zgodzicie się, że wyszedł z tego lekki kwas?
I żeby nie było to życzę im jak najlepiej - papier to jednak papier, a nie to co ta bezduszna elektronika:)
Re: Secret Service wraca po latach
Oczywiście masz rację, że ci co złożyli się na powrót czasopisma "Secret Service" mogą (i powinni) być wkurzeni. Ja jakoś nie mam przekonania do fundowania komukolwiek czegokolwiek opierając się jedynie na mglistych obietnicach, więc podchodzę do tego nieco inaczej.
Ostatnio skończone: The InvinciblePL (80%), Shapik: The Quest (60%), Hope Lake PL (40%), Secret Files: Sam Peters PL (50%), Agatha Christie: Murder on the Orient Express PL (60%)
Re: Secret Service wraca po latach
Tyle że na tym - i prawie wyłącznie na tym - opierają się te wszystkie nostalgiczne kickstartery: jest wzniosła Idea, jest Cel - ale konkretów na dzień dobry w zasadzie żadnych. Tak było Double Fine Adventure: w kickstarterowym filmiku zero jakiejkolwiek merytoryki, co tu dopiero mówić o jakichś screenach. Secret powielił te i inne błędy KS - np. szumne hasła "Legenda powraca" w zeszłym tygodniu zauważyłem w filmiku KS do Wasteland 2.
Ja się cieszę, że mam fajną, ciekawą gazetę i z niesmakiem patrzę na tych ciskających się obsesjonatów, którym chodzi o tylko o okładkę, co w środku w ogóle nieistotne. Ale, gdyby się zastanowić, też by się pewnie znalazło coś, co mnie by podobnie tknęło: np. gdyby ktoś reaktywował np. Świat Młodych - a potem go przechrzcił na Teen World Zresztą nie o takie pierdoły zdarzało mi się toczyć pianę. Choćby na ten przykład po finale "Jak poznałem waszą matkę" miałem ochotę gryźć "Jak oni mi mogli tak spierdaczyć MÓJ serial?" Który zacząłem oglądać dopiero przy szóstym sezonie, i cierpiałem męki, katusze, oglądając serię siódmą, ósmą i dziewiątą, czekając i czekając na ten wielki finał. Ach, jakże mnie zmierził
Z KS pamiętam jeszcze inną gównoburzę - przy Armikrogu. Bo Doug TenNapel kiedyśtam powiedział cośtam niezwiązanego kompletnie z grami. Mnie to nie obeszło. Wsparłem. Czekam. Trochę się spóźnia - ale i tak nie mam czasu, więc co mi tam. Armikrog fajnie wygląda - i mam nadzieję na fajną grę, nic więcej. Nie należy liczyć, że gra/gazeta/film/serial zmieni cały świat i przedefiniuje moje życie. Nie sprawi, że zawsze będzie świeciło słońce, tęcza z każdej strony, a jak deszcz, to tylko o smaku czekolady - a ja nie będę miał znowu 15 lat. I nie chcę
Ja się cieszę, że mam fajną, ciekawą gazetę i z niesmakiem patrzę na tych ciskających się obsesjonatów, którym chodzi o tylko o okładkę, co w środku w ogóle nieistotne. Ale, gdyby się zastanowić, też by się pewnie znalazło coś, co mnie by podobnie tknęło: np. gdyby ktoś reaktywował np. Świat Młodych - a potem go przechrzcił na Teen World Zresztą nie o takie pierdoły zdarzało mi się toczyć pianę. Choćby na ten przykład po finale "Jak poznałem waszą matkę" miałem ochotę gryźć "Jak oni mi mogli tak spierdaczyć MÓJ serial?" Który zacząłem oglądać dopiero przy szóstym sezonie, i cierpiałem męki, katusze, oglądając serię siódmą, ósmą i dziewiątą, czekając i czekając na ten wielki finał. Ach, jakże mnie zmierził
Z KS pamiętam jeszcze inną gównoburzę - przy Armikrogu. Bo Doug TenNapel kiedyśtam powiedział cośtam niezwiązanego kompletnie z grami. Mnie to nie obeszło. Wsparłem. Czekam. Trochę się spóźnia - ale i tak nie mam czasu, więc co mi tam. Armikrog fajnie wygląda - i mam nadzieję na fajną grę, nic więcej. Nie należy liczyć, że gra/gazeta/film/serial zmieni cały świat i przedefiniuje moje życie. Nie sprawi, że zawsze będzie świeciło słońce, tęcza z każdej strony, a jak deszcz, to tylko o smaku czekolady - a ja nie będę miał znowu 15 lat. I nie chcę
Re: Secret Service wraca po latach
Słowo stało się ciałem i dzisiaj rzucił mi się w oczy zapowiadany "PIXEL". Po pobieżnym przekartkowaniu zdaje się być tematycznie zbliżony do zreaktywowanego na chwilę Secretu, ale układ kompozycyjny (czy jak kto woli layout) jest okropny. Niby liczy się zawartość, niby nazwa "Secret Service" to tylko fetysz, ale tak jakoś się złożyło, ze odłożyłem go na półkę (w przeciwieństwie do dwóch poprzednich numerów). Choć nie wykluczam, że mnie namówicie, żebym po niego wrócił.
Moje przygodówkowe granie czeka na wenę. Tymczasem zdarza mi się coś skrobnąć o klockach LEGO.
Ja Cię nie namówię, bo też odłożyłem. Nie z powodu wyglądu czy nowej nazwy. Po prostu... jakby to powiedzieć... przede wszystkim w tym numerze zainteresowałby mnie najwyżej jeden, może dwa artykuły (spis treści, dla przypomnienia). Trochę za mało, żeby pozbywać się 15 złotych.
Czekam na numer następny. Mam nadzieję, że bardziej trafi w mój gust.
Czekam na numer następny. Mam nadzieję, że bardziej trafi w mój gust.
Re: Secret Service wraca po latach
A ja tam zadowolony I proszę bez sugestii, że dobre mi dali piguły - bo mi je Małgorzata (która mnie teraz niańczy) dawkuje bardzo oszczędnie Tradycyjnie ślinię się raczej na retro - bo w Wiedźmina dotąd się nie wciągnąłem, a na Dying Light sobie poczekam, bez spiny. Na razie nie przeczytałem za wiele, trochę mnie jeszcze zamula po patchowaniu przepukliny - ale uwielbiam czytać o rzeczach, które gdzieś mi tam mignęły 25 lat temu (Spy vs Spy u znajomych na działce - bomba!) albo ominęły (paragrafówki). Generalnie in plus. Layout mnie się podobie, klimat jest, DeStroyera (przynajmniej chwilowo) nie ma, i nawet Borek pisze jakoś tak... hmm... nie o niczym?
Re: Secret Service wraca po latach
Ja też jestem zadowolony. Recenzję przeczytałem jedną (The Talos Principle), a pozostałe artykuły w większości. Wspominki, ciekawostki, historia. Lekko i przyjemnie. Kolejny numer kupię.
Ostatnio skończone: The InvinciblePL (80%), Shapik: The Quest (60%), Hope Lake PL (40%), Secret Files: Sam Peters PL (50%), Agatha Christie: Murder on the Orient Express PL (60%)
Re: Secret Service wraca po latach
Dla mnie też OK, dam im kolejną szansę. Za cenę dwóch piw nie jest to zły produkt, a i nutkę nostalgii potrafi obudzić.
Re: Secret Service wraca po latach
Jak się państwu podoba drugi numer? Dla mnie trochę za bardzo przewidywalny zakres materiałów i dział recenzji niemal kompletnie nieinteresujący - natomiast przekroje nadal w więszkości solidne, wywiady fajne, no i okładką przyłożyli konkretnie. Największe zaskoczenie: Borek i DeStroyer potrafią pisać konkretnie i z jajem
Ogółem: optymistycznie!
Ogółem: optymistycznie!
Z pewnym takim opóźnieniem zajrzałem do tego najnowszego numeru. Przede wszystkim ze względu na wywiad z Ericiem Chahi. Miałem nadzieję, że może zdradzi coś na temat... Heart of Darkness 2. No ale oczywiście gdyby coś takiego planował, to w internecie już byłoby o tym głośno. No i szkoda, że obok tekstu zmieścił się tylko jeden rozmazany kawałek screena (taka plama bardziej) z Heart of Darkness.
Borek tym razem też mi się spodobał. DeStroyer podobnie. Z przyjemnością przeczytałem też artykuły o początkach LucasFilm/LucasArts i końcach Commodore. I środkach LaserDisców.
Borek tym razem też mi się spodobał. DeStroyer podobnie. Z przyjemnością przeczytałem też artykuły o początkach LucasFilm/LucasArts i końcach Commodore. I środkach LaserDisców.
Jak tak dalej pójdzie to Pixel pobije rekord Secret Service w kategorii "numery z przygodówką na okładce". A myślałem, że w dzisiejszych czasach będzie to niemożliwe. Nie licząc pierwszego Pixela z Wiedźminem, wszystkie dotychczasowe numery mają okładki okołoprzygodówkowe. Z najnowszym włącznie.
Re: Secret Service wraca po latach
Zapowiada się kolejny niezły numer. Kupię na pewno.
Ostatnio skończone: The InvinciblePL (80%), Shapik: The Quest (60%), Hope Lake PL (40%), Secret Files: Sam Peters PL (50%), Agatha Christie: Murder on the Orient Express PL (60%)
Re: Secret Service wraca po latach
Widzę, że Armikrog i Neverhood to nie jedyne przygodówkowe treści w najnowszym Pixelu
A propos SS, to ile właściwie takich okładek było?
A propos SS, to ile właściwie takich okładek było?
Przez pierwsze dwa lata mniej więcej dziewięć - numer 02 (Eternam), 03 (Space Quest V), 07 (Veil of Darkness), 09 (Larry 6?), 13 (Leather Goddesses of Phobos 2), 16 (Ringworld), 18 (Spellcasting 301), 20 (ponownie Larry 6), 21 (Little Big Adventure). Później średnia drastycznie spadła, ale też czasem się trafiały - numer 24 (Heart of Darkness), 43 (Larry 7), 48 (Dark Earth), 52 (Monkey Island 3), 54 (Książę i Tchórz), 60 (ponownie Heart of Darkness). Później nie było chyba już nic. Bo koniec lat 90-tych... przygodówki umarły... znamy tę historię...jarecki83 pisze:A propos SS, to ile właściwie takich okładek było?
W sumie więc wychodzi ok. piętnaście.
Re: Secret Service wraca po latach
I jeszcze Blount z trzecich Goblinsów we wskrzeszonym SS 98, więc można powiedzieć, że szesnaście Ciekawe, jak to się ma do Top Secret? Kiedyś może to policzę...
A rekord przygodówek na okładkach pewnie zostanie pobity, o ile nie zmienią drastycznie trendu, pismo (odpukać!) nie padnie lub Mańkowski (znowu odpukać!) nie odejdzie. Podejrzewam, że to właśnie Micz tak je promuje. I chwała mu za to!
Tymczasem piąty Pixel już do mnie dotarł i po szybkim przejrzeniu, oprócz Neverhooda, Armikroga i Return to Zork z okładki, wypatrzyłem jeszcze recki The Perils of Man, Dead Synchronicity i House of Caravan. To pewnie nie wszystko z klimatów przygodówkowych i okołoprzygodówkowych... Teraz tylko znaleźć czas na czytanie
Na koniec: czy wy też macie wrażenie, że co numer, to inny zapach papieru?
A rekord przygodówek na okładkach pewnie zostanie pobity, o ile nie zmienią drastycznie trendu, pismo (odpukać!) nie padnie lub Mańkowski (znowu odpukać!) nie odejdzie. Podejrzewam, że to właśnie Micz tak je promuje. I chwała mu za to!
Tymczasem piąty Pixel już do mnie dotarł i po szybkim przejrzeniu, oprócz Neverhooda, Armikroga i Return to Zork z okładki, wypatrzyłem jeszcze recki The Perils of Man, Dead Synchronicity i House of Caravan. To pewnie nie wszystko z klimatów przygodówkowych i okołoprzygodówkowych... Teraz tylko znaleźć czas na czytanie
Na koniec: czy wy też macie wrażenie, że co numer, to inny zapach papieru?
Z ciekawości policzyłem okładki TS i wygląda to z grubsza tak - numer 09 (Dragon's Lair), 11 (Monkey Island II), 15 (Alone in the Dark), 34 (Gabriel Knight), 36 (Dragon Lore), 37 (The Big Red Adventure), 39 (Hell: A Cyberpunk Thriller), 41 (The Daedalus Encounter), 48 (The Dig). Czyli też trochę ich było. Nawet jestem zaskoczony, że aż tyle, biorąc pod uwagę fakt, jak niewiele (i jak słabo) TS o przygodówkach pisał. Szkoda tylko, że prawie wszystkie te okładki TS wyglądały, jakby je projektował niewidomy. Brzydkie były strasznie.
Może kodują w zapachu jakieś przekazy podprogowe.jarecki83 pisze:Na koniec: czy wy też macie wrażenie, że co numer, to inny zapach papieru?
Re:
Musiałbym pójść do piwnicy i poświęcić parę godzin by znaleźć te pierwsze numery TS, żeby się przekonać jak słabo pisali, ale dla mnie, jak na tamte czasy, pisali genialnie. Dość powiedzieć, że to dzięki TS poznałem przygodówki łyknąłem bakcyla .Elum pisze:Nawet jestem zaskoczony, że aż tyle, biorąc pod uwagę fakt, jak niewiele (i jak słabo) TS o przygodówkach pisał.
Pokręcona jednostronicowa recka będąca w praktyce minisolucją czy ministreszczeniem czy w sumie niewiadomo czym w połączeniu z użytymi screenshotami na ostatniej bodajże stronie (błyszczący lepszy papier!) dot Monkey Island II do dzisiaj jawi mi się jako najlepsza zachęta do zagrania w tę grę (a najpierw do zdobycia Amigi lub PC) .
Oczywiście nic nie zastąpi solucji i podejścia do tematu z Computer Studio (http://stare.e-gry.net/czasopisma/computer-studio) - dla mniej najgenialniejsze go czasopisma dot. gier przygodowych i strategicznych. Tylko dzięki niemu przeszedłem Monkey Island swego czasu (wstyd się przyznać utknąłem na gotowaniu zupy na statku ) i rozpracowałem Cywilizację tak, że zasilacz z Amigi mi się kopcił .
Pixel na tym tle to dobra gazeta, trochę nostalgii, trochę nowości, ale i wyraźny sygnał, że tamte czasy już nie wrócą, nigdy, poza wspomnieniami. Fajnie było, teraz jest też fajnie, choć na pewno inaczej.
-
- Posty: 779
- Rejestracja: pn 21 lut 2005, 12:32
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Secret Service wraca po latach
Coś trudno dostępny ten Pixel. Spotykam go w zasadzie na jednej stacji benzynowej, nigdzie więcej.
Obecnie gram: Wiedźmin 3