Broken Sword: Shadow of the Templars - The Director's Cut
(...) Bohaterka przypadkiem staje się świadkiem morderstwa, którego głównym podejrzanym nie jest kolorowy klaun, lecz dla odmiany czarno-biały mim.
Moderatorzy: Elum, aegnor, jackowsky
Re: [Remaster] Broken Sword: Shadow of the Templars - The Director's Cut
Ech, sam się 'zclickbaitowałem' bo myślałem, że to recenzja najnowszej wersji
Ale wykorzystam okazję, żeby jeszcze raz ponarzekać (i zgodzić się z redakcją), że ten prolog to był tu potrzebny jak... Sam nie wiem co
Jak już tak bardzo chcieli uczynić Nico grywalną postacią, to mogli wydać jakąś osobną mini-przygodówkę w cenie pakietu, czy coś.
Początek gry tak boleśnie traci na tym zabiegu, że to aż przykre

Ale wykorzystam okazję, żeby jeszcze raz ponarzekać (i zgodzić się z redakcją), że ten prolog to był tu potrzebny jak... Sam nie wiem co

Jak już tak bardzo chcieli uczynić Nico grywalną postacią, to mogli wydać jakąś osobną mini-przygodówkę w cenie pakietu, czy coś.
Początek gry tak boleśnie traci na tym zabiegu, że to aż przykre

Re: [Remaster] Broken Sword: Shadow of the Templars - The Director's Cut
Bo to właściwie powinna być recenzja najnowszej wersji. O The Director's Cut chciałem napisać przed premierą Reforged, ale nie zdążyłem na czas zmusić się do przejścia tego prologu z Nico.Houdini pisze:Ech, sam się 'zclickbaitowałem' bo myślałem, że to recenzja najnowszej wersji
