Rozpoczynając The Children of Clay można by uwierzyć, że to wycinek jakiejś dłuższometrażowej przygodówki (archeologicznej). Treść gry kręci się wokół starożytnej glinianej figurki nieznanego przeznaczenia, którą należy zbadać wspomagając się ekwipunkiem rozłożonym na biurku, w zastawionym podobnymi eksponatami, artefaktami pokoju.
Niepokojący podkład muzyczny od początku sugeruje, że nasz bohater powinien czym prędzej przerwać pracę, wstać zza biurka i uciekać, gdzie pieprz rośnie. Niestety zarówno w ubiegłorocznej (tej krótszej), jak i przedwczorajszej (tj. wydłużonej) wersji The Children of Clay nie zmieściła się alternatywna ścieżka; jego los jest więc z góry przesądzony. Niepokój wzmaga też całkiem realistyczny wygląd, na co składają się elementy digitalizowane i praktycznie niespotykana w darmowych przygodówkach animacja poklatkowa. Wprawdzie ruchu jest tu niewiele, jednak wrażenie obcowania z "namacalną" glinianą figurką, niż tylko jej modelem wyrenderowanym w 3D, w pełni to rekompensuje.
|